W poniedziałek poznaliśmy ostatnie rozstrzygnięcia w singlowej rywalizacji badmintonistek na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Złoto wywalczyła An Se-Young (Korea Południowa), ze srebrem zakończyła turniej He Bingjiao, z kolei brąz odebrała Gregoria Mariska Tunjung z Indonezji.
Podczas medalowej dekoracji wicemistrzyni olimpijska zdobyła się na bardzo miły gest i trzymała w ręce przypinkę z hiszpańską flagą. Tym gestem Chinka zyskała szacunek fanów na całym świecie.
Dlaczego hiszpańska flaga? He Bingjiao postanowiła oddać szacunek Carolinie Marin, która w trakcie ich wspólnego, półfinałowego starcia doznała koszmarnej kontuzji kolana.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Bohater w meczu ze Słowenią? Padło jedno nazwisko
Hiszpanka wygrywała z Chinką już 21:14, 10:8, ale po tym jak upadła na kort z wielkim grymasem bólu, stało się jasne nie będzie w stanie kontynuować spotkania (---> WIĘCEJ TUTAJ).
Do finału awansowała więc zawodniczka z Azji, a mistrzyni olimpijska IO 2016 w Rio de Janeiro ze względu na uraz nie mogła oczywiście przystąpić także do pojedynku o brąz.
Okazało się, że zawodniczce odnowił się uraz, którego doznała pięć lat temu. Badania wykazały, że Hiszpanka doznała zerwania więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie i obu łąkotek - zewnętrznej oraz wewnętrznej, o czym pisaliśmy ---> TUTAJ.