Nie jest tajemnicą, że w baseballu są do zarobienia wielkie pieniądze. Najlepsi gracze mogą liczyć na lukratywne kontrakty w lidze MLB. Taki właśnie podpisał Shohei Ohtani, który zdecydował się przenieść z Los Angeles Angels do Los Angeles Dodgers.
29-letni Japończyk zrobił prawdziwą furorę w American League (został wybrany MVP w 2021 i 2023 roku), broniąc barw "Aniołów". Teraz jednak postanowił przenieść się do National League i grać dla "Niebieskich". Dzięki temu pozostanie w słonecznej Kalifornii.
Ohtani podpisał 10-letni kontrakt na zawrotną sumę 700 mln dolarów. To najwyższa umowa w historii sportu. W MLB dotychczas rekordowa była ta popisana przez Mike'a Trouta w 2019 roku, który przez 12 lat gry dla Los Angeles Angeles zarobi 426,5 mln dolarów.
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora
Kontrakt Ohtaniego ma wyższą wartość od tych, które swego czasu podpisały wielkie gwiazdy światowego sportu. Rozgrywający Kansas City Chiefs, futbolista amerykański Patrick Mahomes, za 10-letnią umowę zarobi 450 mln dolarów. Koszykarz Nikola Jokić z Denver Nuggets ma pięcioletni kontrakt warty 250 mln dolarów. Najlepiej zarabiający swego czasu piłkarz Lionel Messi miał w FC Barcelonie umowę wycenianą na 672 miliony dolarów.
Na czym polega fenomen Ohtaniego, że zasłużył sobie na tak wysoki kontrakt? To zawodnik, który znakomicie sobie radzi jako miotacz (ustanowił między innymi rekord Japonii pod względem najszybciej rzuconej piłki - 165 km/h). Do tego jest skutecznym pałkarzem. Jako miotacz posługuje się prawą ręką, natomiast piłki odbija lewą. Tacy uzdolnieni gracze zawsze są bardzo cenieni w drużynie.
Podpisanie tak wysokiego kontaktu z zawodnikiem nosi oczywiście pewne ryzyko w przypadku doznania kontuzji. Sytuacja Ohtaniego jest o tyle ciekawa, że dopiero co przeszedł operację prawego łokcia. Tym samym w sezonie 2024 nie będzie wystawiany do składu Dodgers jako miotacz, ale wyłącznie jako pałkarz. Mimo wszystko mistrzowie MLB z 2020 roku będą chcieli odpowiednio wykorzystać jego umiejętności.
Czytaj także:
Nick Kyrgios ogłosił decyzję ws. Australian Open
Rywale Polaków zaimponowali. To tutaj chcą zagrać z Hubertem Hurkaczem