Rosyjskie biathlonistki zostały zdyskwalifikowane już w 2017 roku, ale od tego czasu trwały prawne przepychanki. Pierwotnie Rosjanki wygrały sprawę w Międzynarodowym Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu w Lozannie (CAS). Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie zamierzał się jednak poddawać w ustaleniu sprawiedliwych wyników.
Poinformowano, że z prawa apelacji nie skorzystała Olga Zajcewa, u której wcześniej wykryto stosowanie zakazanych substancji. To sprawiło, że MKOl postanowił już definitywnie zmienić kolejność olimpijskiej rywalizacji w sztafecie kobiet 4x6 km.
Rosji odebrano srebrny medal, który przyznano Norwegii, a brązowy przyznano Czechom. Dodajmy, że zawody zakończyły się triumfem Ukrainek.
To już trzynasty odebrany medal rosyjskim sportowcom za igrzyska Soczi 2014. Rosja pierwotnie wygrała klasyfikację medalową IO. Przez lata trwały prawne spory dotyczące podziału medali. CAS w 2018 roku przywrócił Rosjanom większość medali, ale MKOl składał odwołania.
Czytaj także:
Za nami cztery kolejki MŚ. Obrońcy tytułu niepokonani
W Rosji są w szoku. Gwiazda sportu zmienia obywatelstwo
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie wierzyli, że mu się uda. Polski minister sportu zrobił show!
