Latem w polskiej kadrze biathlonu doszło do ważnej zmiany. Karierę zakończył Grzegorz Guzik, który był liderem reprezentacji Polski. I choć nie odnosił on spektakularnych sukcesów, to każde jego punkty cieszyły kibiców. Teraz numerem jeden w polskim biathlonie męskim ma być Jan Guńka.
To bardzo utalentowany zawodnik, który ma w swoim dorobku medale mistrzostw świata juniorów. W tegorocznym czempionacie w Szczuczyńsku sięgnął po srebrny medal w sprincie. Z kolei w letniej odmianie biathlonu nie miał sobie równych w juniorskim czempionacie w supersprincie.
Takie wyniki cieszą, a sam zawodnik z optymizmem podchodzi do nowego sezonu. - Pod względem zdrowotnym okres przygotowawczy minął bardzo dobrze, bo obyło się bez żadnych chorób, czy kontuzji. Wszystko przebiegało zgodnie z planem, a ten został wykonany w stu procentach. Dlatego myślę, że jestem dobrze przygotowany do tej zimy - powiedział w rozmowie opublikowanej na stronie internetowej Polskiego Związku Biathlonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siłownia stała się jej pasją. Tak trenuje Rozenek-Majdan
- Na pewno czuję się lepszy niż w tamtym roku. Czuję, że dużo różnych rzeczy poprawiliśmy i ten progres został zrobiony. I liczę na to, że to przełoży się na lepsze rezultaty w zawodach Pucharu Świata - dodał Guńka.
W okresie przygotowawczym biathlonista skupiał się nad wszystkimi elementami. Wiele czasu poświęcił nad poprawą strzelania i ma nadzieje, że wykonana praca zaowocuje wynikami. Musi sobie radzić też z łatką "nadziei polskiego biathlonu", ale stara się odciąć od tego i skoncentrować na startach.
Jakie oczekiwania wobec siebie ma Guńka? - Wiadomo, że trudno jest mi powiedzieć, jakie miejsca by mnie satysfakcjonowały. Co do tego nie mam szczególnych oczekiwań. Po cichu jednak liczę na to, że będę w stanie punktować. Najważniejszy dla mnie cel to zauważyć, że zrobiłem postęp. Wtedy będę zadowolony na koniec sezonu - stwierdził.
Guńka ma za sobą dwa sezony startów w Pucharze Świata. Wciąż czeka na pierwsze punkty. Dotychczas jego najlepszym wynikiem jest 65. miejsce w sprincie w Annecy. W tym sezonie ma być jednak zdecydowanie lepiej.
Sezon Pucharu Świata w biathlonie rusza 25 listopada w szwedzkim Oestersund.
Czytaj także:
Dwóch młodych hokeistów zginęło w obronie Ukrainy
Stoch odniósł się do działalności swojej żony na Ukrainie