Marzymy o Pucharze Świata w Polsce - rozmowa z Dagmarą Gierasimiuk, prezesem Polskiego Związku Biathlonu

Łukasz Witczyk: Kilka tygodni temu została pani nową sterniczką biathlonowego związku. Zastąpiła pani na tym stanowisku Zbigniewa Waśkiewicza. Za jego kadencji biathlon w Polsce mocno się rozwinął. Jakie stawia sobie pani cele jako nowy prezes związku?

Dagmara Gerasimiuk: Po dwóch kadencjach Prezesa Waśkiewicza kończy się okres, który dla Polskiego Związku Biathlonu miał ogromne znaczenie. Po wielkich kłopotach i odbudowie wizerunku, udało się nam zbudować solidne podwaliny dla skutecznego działania. W tym zakresie niewiele trzeba zmieniać. Trzeba kontynuować korporacyjną politykę zarządczą. Musimy dbać o naszych sprawdzonych partnerów, bo przecież współpraca od lat układa się świetnie i oby tak było dalej.

Będę pielęgnować te przyjaźnie i starać się, aby obie strony były z nich zadowolone. Będę chciała zadbać o dobrą sytuację finansową związku, bo w dzisiejszych czasach związki muszą starać się co raz bardziej samodzielne finansowo. Aby to się udało niezbędne są sukcesy sportowe. Bez nich ciężko o pozyskanie sponsorów czy partnerów, którzy będą gotowi wspierać finansowo naszą działalność.
[ad=rectangle]
Najważniejszą imprezą w trakcie pani kadencji to z pewnością igrzyska w Korei Południowej. Sportowcy muszą jednak wykazać się już we wcześniejszych latach i imprezach rangi mistrzowskiej.

- Musimy podjąć zdecydowane starania, aby nasi sportowcy osiągali jak najlepsze wyniki sportowe gdyż nowa strategia Ministerstwa Sportu będzie promowała te związki sportowe, które będą w stanie wykazać się sukcesami medalowymi zarówno w kategoriach seniorskich, jak i młodzieżowych. Nie będzie to łatwe, ale musimy zrobić wszystko, żeby wygrywać na mistrzostwach świata czy Europy. Oczywiście zdobycie medalu podczas igrzysk w Pyeong Chang w 2018 roku byłoby zwieńczeniem naszej kadencji. Chciałabym poruszyć jeszcze dwa tematy. Pierwszym z nich jest szkolenie młodzieży. Zagadnienie mi niezwykle bliskie, ponieważ od lat pracuje z młodzieżą i organizuję im proces szkoleniowy. Ciężko dziś namówić zdolne i sprawne dzieci do uprawiania biathlonu. To ciężka i mało wdzięczna dyscyplina. Musimy twardo rozwijać projekt "Celuj w Igrzyska", "Biathlon dla każdego", "Sportowe wakacje" oraz inne zawody regionalne, aby nasze dzieci miały czas i miejsca realizować swoje sportowe marzenia. Miejmy nadzieję, że w przyszłości będą osiągać sukcesy. Myślę, że podwojenie ilości dzieci uprawiających biathlon jest możliwe do osiągnięcia.

Kluczowym dla zbliżającej się kadencji tematem będzie organizacja imprez międzynarodowych w Dusznikach Zdroju. Puchary IBU oraz Mistrzostwa Europy muszą być odskocznią do dalszego rozwoju naszej dyscypliny. Wierzę, że uda się zorganizować te zawody profesjonalnie i tak jak Letnie Mistrzostwa Świata z 2010 roku pozwolą wypromować się miastu a nam uda się podtrzymać świetną opinię, dobrych organizatorów w IBU. Dobra organizacja tych zawodów to również ogromna szansa promocyjna dla naszych partnerów.

Nie ma co ukrywać, że w lepszej sytuacji są biathlonistki, za którymi stoją sukcesy. Na jakie wsparcie będą mogły one liczyć?

- Nasze zawodniczki mają zapewnione warunki treningowe na światowym poziomie. Zgrupowania naszych reprezentantek odbywają się w najlepszych ośrodkach, a one same mają do dyspozycji sprzęt i suplementację najwyższej jakości. Na co dzień współpracujemy ze specjalistami z katowickiej AWF, gdzie zawodniczki regularnie przechodzą badania wydolnościowe, a ich wyniki są wnikliwie analizowane. Mamy sprawdzony sztab szkoleniowy z trenerem Adamem Kołodziejczykiem na czele. Z naszą kadrą jest na stałe fizjoterapeuta oraz lekarz, którzy czuwają nad zdrowiem zawodniczek. Staramy się realizować indywidualne potrzeby zawodniczek.

Jak będzie wyglądać sprawa z kadrą mężczyzn? Będą oni mieli osobnego trenera czy nadal pomagać im będzie Adam Kołodziejczyk?

- Z kadrą mężczyzn będzie pracował trener Mikołaj Panitkin, z którym wkrótce podpiszemy umowę. Trener Panitkin w przeszłości z nami współpracował, więc zna polskie realia i zawodników.

Biathlon w Polsce to nie tylko kadry seniorów, ale również juniorzy i jeszcze młodsi zawodnicy. Może pani przybliżyć jak wygląda szkolenie biathlonistów w naszym kraju?

- Szkolenie biathlonistów zaczyna się w UKS-ach, do których przychodzą najmłodsze dzieci. Kolejnym etapem dla zawodnika może być podjęcie nauki w jednej z czterech szkół Mistrzostwa Sportowego, które ściśle współpracują z Polskim Związkiem Biathlonu. Najlepsi zawodnicy w kraju są szkoleni centralnie, czyli są zrzeszeni w kadrach narodowych.

W ostatnich miesiącach odbyło się wiele imprez promujących biathlon. Liczy pani na zwiększenie zainteresowania tą dyscypliną sportu w Polsce?

- Każda forma promocji biathlonu, którą wprowadzamy ma za zadanie zwiększenia zainteresowania biathlonem i przybliżenie jej zasad. W tym roku rozpoczęliśmy ogólnopolski program "Biathlon dla każdego", który funkcjonuje pod hasłem "I TY możesz zostać biathlonistą!". Strzelanie odbywa się wtedy z broni laserowej dzięki czemu rywalizacja może odbywać się w dowolnej lokalizacji bez zagrożenia dla postronnych obserwatorów i zawodników. Mam nadzieję, że dzięki takiej doraźnej promocji dyscypliny będziemy mogli pozyskać nowych sympatyków oraz zawodników, którzy poprzez start w tych zawodach chwycą biathlonowego bakcyla. Wspieramy również różne formy biathlonu jak Biathlonowy Nordic Walking w Kościelisku czy MTB Biathlon w Dusznikach Zdroju.

Jak wygląda kwestia infrastruktury biathlonowej w naszym kraju?

- W Polsce mamy cztery duże ośrodki biathlonowe. Najlepszy z nich znajduje się w Dusznikach Zdroju. Obiekt ten posiada licencję "B" nadaną przez Międzynarodową Federację Biathlonu (IBU). Aby tę licencję otrzymać trzeba było spełnić szereg rygorystycznych warunków. Obiekt posiada m.in. sztuczne oświetlenie oraz dośnieżanie. Inne ośrodki znajdują się w Kościelisku, Szklarskiej Porębie i Wiśle. Ten ostatni został gruntownie przebudowany w 2008 roku.

Najważniejszą imprezą organizowaną w naszym kraju będzie Puchar IBU. Jak wyglądają przygotowania do tej imprezy?

- Przygotowania idą pełną parą. Na chwilę obecną mamy za sobą wszystkie formalności i zaczynamy wdrażać w życie sprawy organizacyjne oraz negocjujemy z potencjalnymi sponsorami imprezy.

Czy jest szansa na to, że kiedyś w Polsce odbędą się zawody Pucharu Świata.

- Na pewno o tym marzymy. Jednak do realizacji tak wielkiego przedsięwzięcia jeszcze daleka droga. Tutaj podstawą jest obiekt z licencją "A" Międzynarodowej Unii Biathlonu (IBU). Żeby stworzyć taki ośrodek w Polsce, to musimy się jeszcze sporo napracować.