Weronika Nowakowska-Ziemniak: Szóste miejsce sztafety to drobny kroczek w przód

W sobotnim biegu sztafetowym polskie biathlonistki zajęły szóste miejsce. Weronika Nowakowska-Ziemniak nie ukrywa radości z osiągniętego wyniku i z optymizmem patrzy w przyszłość.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska sztafeta biathlonowa w ostatnich miesiącach spisywała się poniżej oczekiwań. Największym zawodem był występ podczas igrzysk olimpijskich w Soczi, gdzie już na pierwszym odcinku prysły marzenia o walce o czołowe lokaty. Również poprzedzające najważniejszą imprezę czterolecia biegi sztafetowe dalekie były od oczekiwań. Polki w przeszłości pokazywały, że stać je nawet na podium, lecz ostatnio rzadko potrafiły to udowodnić.
[ad=rectangle]

Inaczej było w Hochfilzen. Co prawda na półmetku rywalizacji biało-czerwone zajęły dziesiąte miejsce, lecz forma prezentowana na dwóch pierwszych zmianach przez Krystynę Guzik i Magdalenę Gwizdoń nie zamknęła Polkom drogi do walki o czołowe lokaty. Fantastycznie spisała się biegnąca na trzeciej zmianie Weronika Nowakowska-Ziemniak, która miała najlepszy czas spośród swoich konkurentek i do strefy zmian przyprowadziła polską sztafetę na trzeciej pozycji!

Na ostatnim odcinku do rywalizacji przystąpiła Monika Hojnisz. Najmłodsza z biało-czerwonych dobrze strzelała, musiała dobierać tylko jeden pocisk, ale podczas biegu straciła trzy pozycje i do mety przybiegła na szóstym miejscu. Nie jest to jednak rozczarowanie dla biało-czerwonych. Do zwycięskich Niemek straciły one 47 sekund. - Szóste miejsce naszej sztafety uważam za kolejny, drobny kroczek w przód. Przed startem pomyślałam, że "idę na całość" i opłaciło się. Emocje jakie towarzyszą biegom sztafetowym są niesamowite, aż trudno było je okiełznać na strzelnicy - przekazała za pośrednictwem Facebooka Nowakowska-Ziemniak.

Źródło artykułu: