Wiadomo, że badanie przeprowadzono już w 2016 roku, co oznacza, że miało ono miejsce podczas pucharowych startów w Ruhpolding lub w Anterselvie. Jak dotąd zbadano jedynie próbkę A, w związku z czym Międzynarodowa Unia Biathlonowa (IBU) nie chce jeszcze zdradzać personaliów przyłapanej osoby, gdyż wynik próbki B teoretycznie może być inny.
"Wykluczenie niesie ze sobą natychmiastowe konsekwencje. Oznacza ono, że ten sportowiec nie może startować w żadnych zawodach rangi IBU aż do wydania następnego komunikatu" - poinformowała Międzynarodowa Unia Biathlonowa.
W organizmie biathlonisty lub biathlonistki wykryto środek, który dopiero 1 stycznia trafił na listę zakazanych substancji.
Według nieoficjalnych informacji niemieckiej agencji prasowej DPA sprawa nie dotyczy żadnej z biathlonowych sław.
Zobacz video: W Katowicach trwa odliczanie do MŚ Dywizji 1A
{"id":"","title":""}