Dłuższa przerwa Darii Domraczewej. Białorusinka jest w ciąży

Daria Domraczewa w tym sezonie nie rywalizowała na biathlonowych trasach ze względu na mononukleozę. Białorusinka zamierzała wrócić do rywalizacji w Pucharze Świata od nowego sezonu, ale jej przerwa w startach potrwa dłużej, gdyż jest w ciąży.

W tym artykule dowiesz się o:

Sezon 2014/2015 należał do Darii Domraczewej. Białorusinka sięgnęła po Kryształową Kulę i była zdecydowanie najlepsza zawodniczką. Przygotowania do kolejnej kampanii zakłóciła mononukleoza. Po stwierdzeniu choroby Domraczewa postanowiła zrobić sobie roczną przerwę i skupić się na innych rzeczach niż biathlon.

Utytułowana zawodniczka zapowiadała powrót na biathlonowe trasy wraz z początkiem nowego sezonu. Plan ten nie zostanie zrealizowany. We wtorek na jaw wyszło, że Białorusinka jest w ciąży, a ojcem będzie Ole Einar Bjoerndalen. Tym samym Norweg potwierdził to, o czym w biathlonowym świecie mówiło się od dawna: Bjoerndalen i Domraczewa są parą.

Do tej pory Norweg niechętnie dzielił się informacjami z życia prywatnego. - Najbardziej zadowolony jestem z tego, co dzieje się w życiu prywatnym. Od kilku lat przyjaźniłem się z Darią Domraczewą. To w ostatnim czasie trochę ewoluowało, jesteśmy parą i będziemy mieć dziecko, które urodzi się na początku października. To będzie ekscytujące być tatą, to nowa sytuacja dla mnie - przekazał Bjoerndalen na wtorkowej konferencji prasowej.

Domraczewa na biathlonowe trasy może wrócić już w styczniu. - Ona jest zdeterminowana, aby wrócić. Daria dużo trenowała. Plan jest taki, by od początku nowego roku wrócić do startów. To trochę śmiałe założenie, ale realistyczne - powiedział Bjoerndalen, który wcześniej poinformował, że jeszcze przez dwa lata będzie rywalizował w Pucharze Świata.

Komentarze (2)
avatar
yes
7.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...zamierzała wrócić do rywalizacji w Pucharze Świata od nowego sezonu" - tak naprawdę to nie wiadomo co zamierzała. Dziecka bocian nie przynosi, a jest w drodze (dziecko nie bocian). 
avatar
Teofi
7.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To i potomka włączcie do rywalizacji.