Ole Einar Bjoerndalen to najwybitniejszy biathlonsita w historii tej dyscypliny. Norweg w swoim dorobku ma trzynaście medali olimpijskich (w tym osiem złotych), a także 44 medale mistrzostw świata. Do tego sześciokrotnie sięgał po Kryształową Kulę i zwyciężył w 94 biegach Pucharu Świata. W tym sezonie Bjoerndalen prezentował wysoką formę i kibicom trudno było sobie wyobrazić biathlon bez legendy tego sportu.
"Król biathlonu" zapowiadał zakończenie biathlonowej kariery, lecz zmienił zdanie. - Będę biegał do 2018 roku. Wszystko może się zdarzyć, ale taki jest plan. Eksperci i media kilka razy namawiali mnie do zakończenia kariery. Tak było w 2002 czy 2014 roku, kiedy zdobywałem medale na igrzyskach. Nie było dla mnie wtedy takiego tematu, wiedziałem, że jeszcze wiele wspaniałych sezonów przede mną - przyznał Norweg.
- Długo mógłbym uzasadniać powody, które sprawiły dlaczego chcę dalej startować. Mam 42 lata, eksperci i wszyscy wokół namawiają mnie, abym nie kończył kariery. Mogę się z nimi zgodzić - powiedział Bjoerndalen cytowany przez portal vg.no.
Miniony sezon Norweg zakończył na trzynastym miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Podczas pierwszych zawodów odniósł zwycięstwo w biegu indywidualnym na 20 kilometrów i założył żółta koszulkę lidera. Podczas mistrzostw świata w Oslo Bjoerndalen wywalczył cztery medale.
Zobacz wideo: Ulice w Polsce pełne biegaczy
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.