Słaby początek sezonu polskich biathlonistek

Materiały prasowe / Szymon Sikora / PZBiath. / Na zdjęciu: Monika Hojnisz
Materiały prasowe / Szymon Sikora / PZBiath. / Na zdjęciu: Monika Hojnisz

W ostatnich latach o sile polskiego biathlonu stanowiła kadra kobiet. Jednak reprezentantki naszego kraju na początku sezonu spisują się poniżej oczekiwań i mają problemy z regularnym zdobywaniem punktów.

Po trzech weekendach biathlonowego Pucharu Świata punkty na swoim koncie mają cztery reprezentantki Polski. Liderką Biało-Czerwonych jest Monika Hojnisz, która jest autorką najlepszego wyniku w naszej kadrze. W Pokljuce zajęła czternastą pozycję. Jej rezultat w klasyfikacji generalnej jest jednak daleki od oczekiwań. Hojnisz zdobyła 98 punktów, co daje 27. pozycję. Do czołowej dziesiątki traci 116 "oczek".

Jeszcze gorzej spisują się pozostałe Polki. Najstarsza z naszych reprezentantek, Magdalena Gwizdoń, z trudem wywalcza miejsca w czołowej czterdziestce. Na swoim koncie ma 18 punktów. 6 "oczek" zdobyła dotychczas Krystyna Guzik, która ubiegły sezon ukończyła na dziesiątej lokacie w klasyfikacji generalnej. Usprawiedliwia ją jednak kontuzja barku, jakiej nabawiła się w lecie, przez co straciła dużą część przygotowań. Z kolei punkt na swoim koncie ma Kinga Mitoraj.

Tak słabego początku sezonu Biało-Czerwone nie miały od lat i po zawodach w Oestersund, Pokljuce i Novym Meście trudno znaleźć pozytywy w indywidualnych występach Polek. Z dobrej strony nasze reprezentantki pokazały się za to w sztafecie w Pokljuce, gdzie zajęły siódmą lokatę.

W Novym Meście punkty zdobyły trzy Polki, ale żadna z nich nie zanotowała wyniku, o który można uznać za spektakularny sukces. Hojnisz była 17. w sprincie, 21. w biegu pościgowym i 26. w biegu masowym. Gwizdoń i Guzik punkty zdobyły jedynie w pościgu, w którym zajęły kolejno 37. i 39. lokatę.

ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Wojciecha Fortuny: nie uniosłem ciężaru popularności

- Po biegu sprinterskim zawodniczki stanęły przed trudnym zadaniem. Oczywiście była mała różnica między pierwszą i sześćdziesiątą zawodniczką. Monika Hojnisz starała się powalczyć o lepsze miejsce, ale się nie udało. Była bardzo wyrównana stawka zawodniczek, ale nawet strzelając czysto, nie dałoby to dużego awansu. Magda Gwizdoń i Krystyna Guzik zdobyły punkty, jest to jakiś prognostyk, zwłaszcza że bieg w ich wykonaniu był dużo lepszy - ocenił występy swoich podopiecznych trener kadry, Adam Kołodziejczyk.

Biathlonistki czeka teraz dwutygodniowa przerwa światęczno-noworoczna. Do rywalizacji o punkty wrócą 6 stycznia w Oberhofie.

Komentarze (0)