Tomasz Sikora może odbudować polski biathlon. Wodzisław Śl. stawia na szkolenie

Wraz z zakończeniem kariery przez Tomasza Sikorę w naszym kraju podupadł biathlon w męskim wydaniu. Jest jednak szansa, że to się zmieni. 44-latek będzie dyrektorem sportowym szkoły w Wodzisławiu Śląskim, zaś samo miasto chce wziąć się za szkolenie.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Tomasz Sikora Materiały prasowe / Szymon Sikora / PZBiath. / Na zdjęciu: Tomasz Sikora
Przez wiele lat Tomasz Sikora stanowił o sile polskiego biathlonu. Wystąpił aż na pięciu zimowych igrzyskach olimpijskich, a w 2006 roku w Turynie udało mu się zdobyć srebrny medal. Na swoim koncie ma też trzy "krążki" mistrzostw świata. Ten najcenniejszy zdobył w 1995 roku w Anterselvie.

Sikora był też pierwszym polskim biathlonistą, który objął prowadzenie w Pucharze Świata. Dokonał tetgo w 2009 roku. W tamtym sezonie nie udało mu się jednak utrzymać pozycji lidera. Ostatecznie przegrał z legendą tej dyscypliny - Ole Einarem Bjoerndalenem.

Odkąd Sikora zakończył karierę w 2012 roku, polski biathlon zaczął podupadać. Nie powtórzyła się sytuacja ze skoków narciarskich, gdzie po sukcesach Adama Małysza nastała era Kamila Stocha. Jest jednak nadzieja, że to się zmieni. Wszystko za sprawą Wodzisławia Śląskiego, czyli miasta, w którym urodził się Sikora.

Wodzisław Śląski chce postawić na szkolenie biathlonistów. W tym celu w dwóch szkołach podstawowych mają powstać specjalne zajęcia dla uczniów, zaś w specjalnym parku Trzy Wzgórza powstanie strzelnica. Dyrektorem do spraw sportowych tego przedsięwzięcia w SP10 zostanie właśnie Sikora. Polski olimpijczyk będzie też prowadzić zajęcia z adeptami.

ZOBACZ WIDEO Witold Mazur wraca po poważnym upadku. "Było spore ryzyko, miałem uszkodzony kręgosłup"

- Cel jest taki, aby dzięki tej bazie nasza młodzież miała gdzie trenować, bo jest jej coraz więcej. Chcemy, aby ona mogła się rozwijać i osiągać coraz lepsze wyniki. Naszym celem w przyszłości jest, aby ściągać też do Wodzisławia Śląskiego najlepszych zawodników, aby tutaj trenowali i rozwijali swoje umiejętności - powiedział Sikora.

Były polski biathlonista nie ukrywa radości w związku z faktem, że to jego rodzinne miasto chce stać się kuźnią talentów polskiego biathlonu. - Tutaj się urodziłem, tutaj zaczynałem swoją przygodę z biathlonem. Wodzisław Śląski zawsze był mi bardzo bliski i marzyłem, by biathlon tu istniał i rozwijał się. Ostatnio miasto idzie w tej dyscyplinie w dobrym kierunku. Zarząd Polskiego Związku Biathlonu przychylnie patrzy na współpracę z władzami miasta - dodał.

W prowadzeniu zajęć Sikorze pomagać ma Ewa Zając, która jest trenerem i prezesem UKS Strzału Wodzisław Śl. - Najpierw ruszamy do przedszkoli, bo jest ogromne zainteresowanie tym tematem. Chcemy znajdować te perełki już od najmniejszych lat. Zaczynamy od ogólnorozwojówki, wynajdujemy najmłodszych, trenujemy przez okres trzech lat, a potem wkraczamy w bardziej dojrzały świat biathlonu. Uczymy się koordynacji, biegania na nartorolkach. Park Trzy Wzgórza służy nam do tego idealnie, bo ten teren odzwierciedla różne górskie szlaki - zdradziła plany Zając.

Zając jest przekonana, że na efekty pracy w Wodzisławiu Śl. nie trzeba będzie dłiugo czekać. - Kilka lat temu miałam trzech zawodników, dziś ta liczba urosła do 60, z czego 20 z nich posiada licencję uprawniającą do startów w zawodach ogólnopolskich - dodała.

Miasto zamierza nie tylko prowadzić specjalne zajęcia szkoleniowe w dwóch szkołach podstawowych i parku Trzy Wzgórza. Oprócz strzelnicy chce też wybudować bazę noclegową dla biathlonistów. Powstanie ona w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 28. Będzie ona dysponować 44 miejscami noclegowymi i w pełni wyposażoną jadalnią. Koszt budowy takiego ośrodka Wodzisław Śl. szacuje na co najmniej 400 tys. zł.

- Chcemy stworzyć najlepsze miejsce do rozwoju biathlonu w województwie śląskim. My nie mamy Kubalonki, nie mamy warunków typowo górskich, ale mamy coś, czego nie mają ośrodki w Katowicach czy Chorzowie. Oni zaczynają tam tworzyć pewną bazę, ale my ją już mamy. Miejsca noclegowe są w trakcie wykańczania. Myślę, że od maja będą dostępne - powiedział Eugeniusz Ogrodnik, doradca prezydenta miasta ds. oświaty.

Z obiektu będą mogli korzystać nie tylko zawodnicy, biorący udział w szkoleniach i zawodach, ale też i młodzież wizytująca Wodzisław Śl. w ramach różnych przedsięwzięć podejmowanych przez miasto. Z kolei w strzelnicy do dyspozycji trenujących będzie m. in. tor strzelecki, stanowisko tarcz strzeleckich i rama strzelecka. Prace nad jej budową ruszą jesienią tego roku.

Dzięki temu Wodzisław Śl. w niedalekiej przyszłości może doczekać się następcy Sikory i kolejnego olimpijczyka, który będzie rozsławiać miasto na arenie międzynarodowej. 44-latek, aby podjąć pracę w szkole i koordynować proces szkolenia młodzieży, odrzucił dobrze płatną ofertę z jednej z czołowych europejskich reprezentacji w biathlonie.

Czy podoba ci się pomysł władz Wodzisława Śląskiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×