Po sezonie 2017/18 Ole Einar Bjoerndalen - 13-krotny medalista olimpijski, zdobywca 45 krążków mistrzostw świata - zakończył karierę. 44-latek nosił się z tym zamiarem od dawna, ale ostateczną decyzję podjął po igrzyskach w Pjongczangu, na które się nie zakwalifikował.
Rosyjski portal sport.ru informował, że Norweg nie zamierza rozstawać się z biathlonem. Wskazywano go jako głównego kandydata do prowadzenia męskiej reprezentacji Rosji. Stanowisko zwolnił kolejny znakomity przed laty zawodnik, Rico Gross i Bjoerndalen był pewniakiem do jego zastąpienia, 18 maja miał zostać oficjalnie zaprezentowany w nowej roli.
Norweg był zaskoczony doniesieniami i w rozmowie z telewizją NRK przyznał, że nie otrzymał oferty. - Dowiedziałem się o tym z mediów - podkreślał. Bjoerndalen zastanawiał się też, czy jest już w stanie samodzielnie odpowiadać za wyniki reprezentacji.
Prawdopodobnie skończy się na plotkach i Rosjanie będą musieli kontynuować poszukiwania szkoleniowca. Na pewno nie wróci do nich Rico Gross. Niemiec znalazł już nową pracę, będzie prowadził reprezentację Austrii.
ZOBACZ WIDEO Tajner widzi tylko jedno zagrożenie dla skoczków z kadry A. "To jest zagrożenie pozytywne"
Czy Ole Einar Bjoerndalen to najlepszy biathlonista w historii? 
