Ekiden: szalona sztafeta

Ekiden to rodzaj szalonej sztafety, która choć została stworzona dla ostrych zawodników z Kraju Kwitnącej Wiśni, dziś przyciąga tłum na całym świecie. I słusznie.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Już w najbliższy weekend największa sztafeta maratońska w Europie wystartuje w Warszawie. W rywalizacji weźmie udział blisko 800 zespołów!

W Polsce najbardziej popularny jest ekiden maratoński. To sztafeta na dystansie 42,195 km. Sześciu uczestników pokonuje odpowiednio 7,195, 10, 10, 5, 5 i 5 km.
Jednak pierwowzór tego wyścigu był znacznie inny. Od setek lat w Japonii urządzano biegi sztafetowe. Uczestnicy, początkowo wyłącznie mężczyźni, zamiast pałeczek podawali sobie "tasuki" - bawełnianą lub jedwabną szarfę, która nosili na ramieniu lub tułowiu. To "tasuki" symbolizowało jedność. Początki toną jednak w odmnętach podań, legend i przypowieści. Bardziej udokumentowane biegi pojawiły się w masowej świadomości na początku XX wieku.

W 1917 roku gazeta Yomiuri Shimbun postanowiła uczcić 50 rocznicę przeniesienia stolicy z Kioto do Tokio. Pretekst był doniosły. Dla dumnych potomków samurajów także sposób świętowania musiał być nietuzinkowy. Po długich namysłach okazało się, że warto połączyć historię na wielu poziomach. Ponieważ miasta łączy system pocztowy i transportowy Tokaido - 508 km. To w sumie 53 stacje, w których kiedyś podróżni musieli zatrzymywać się by uzyskać potwierdzenie, że mogą iść dalej. Takie też zasady wprowadzono w historycznym biegu. Zamiast dokumentu przejazdowego przekazywali sobie "tasuki". Pomysł okazał się na tyle dobry, że bieg przetrwał próbę czasu i z rocznicowej zabawy w 1920 r., powstał kultowy Hakone Ekiden.
To jedna z największych imprez sportowych w Japonii. Trwa dwa dni. Ma 217,9 km (z Tokio do Hakone i z powrotem). Uniwersyteckie drużyny składają się z 10 osób, więc każdy zawodnik musi pokonać dystans zbliżony do półmaratonu.

W tym miejscu warto zatrzymać się nad fenomenem tej szalonej sztafety. Tradycja odpowiedzialności kastowej w Kraju Kwitnącej Wiśni nadal jest silna. Na trasie walczy drużyna, a każdy jej członek powinien mieć tego świadomość. To co robi idzie na konto zespołu. Sukces ekipy zależy od pracowitości jednostki. To podejście widać wyraźnie w wielu japońskich korporacjach. Firma oczekuje poświęcenia w zamian dając poczucie wspólnoty. nic więc dziwnego, że w Japonii to wielkie koncerny są sponsorami takich imprez.

Trzeba też przyznać, że nie jest to ideologia sztucznie narzucona przez marki na uciemiężonych i wykorzystywanych pracowników. Oni naprawdę tym żyją!
Czas dwudniowej transmisji z Hakone przekracza 15 godzin! Wzdłuż trasu stoją tłumy krzyczące "gobonuki!" - wyprzedzanie zawodnika z innej drużyny.

Najważniejszym czasem dla sztafet jest grudzień i styczeń. Wówczas odbywają się największe imprezy szkolne i firmowe. Corporate Ekiden Championships elektryzuje uwagę milionów Japończyków przez cały grudzień. Firmowe drużyny przebijają się przez system lokalnych eliminacji. Najważniejsza impreza odbywa się w Nowy Rok w Maebashi. W mediach tygodniami trwają ostre debaty porównywalne z tymi polskimi, gdy gazety spierają się o najlepszą kandydaturę dla pomocnika Legii, Wisły czy Lecha. Do obsadzenia są następujące pozycje: 12.3 km, 8.3 km, 13.6 km, 22 km, 15.8 km, 12.5 km and 15.5 km. Widać więc, że selekcja musi być przemyślana i taktyka jest ważną częścią w drodze do sukcesu. Klubowi trenerzy w Japonii mogą sięgnąć tylko po jednego zawodnika zza granicy. I sięgają po takie sławy jak nieżyjący już rekordzista świata Samuel Wanjiru.

Różnorodność polega nie tylko na odmiennych dystansach, różnej liczbie uczestników (najdłuższy Round-Kyūshū Ekiden ma 1064 km i składa się z 72 odcinków), ale nawet na wymieszaniu kobiet z mężczyznami. To właśnie Kenijczycy są autorami rekordu świata w Międzynarodowym Ekidenie w Chibie (w 2005 r. sztafeta damsko-męska uzyskała 1:57:06 na dystansie 42,195 km).

Zawody w Chibie rozgrywane są od 1988 r. Od 2007 r.startują w nim 6-osobowe drużyny mieszane. Sztafety rywalizują w dniu Kinroukanshanohi (Święto Dziękczynienia), które od 1966 r. jest jednocześnie japońskim Dniem Sportu (ustanowionym dla upamiętnienia igrzysk olimpijskich w Tokio z 1964 r.). W zeszłym roku Polacy zajęli w tej imprezie ósme miejsce (2:12:53 w składzie: Łukasz Kujawski, Lidia Chojecka, Mariusz Giżyński, Michał Karczmarek, Agnieszka Gortel).

W Polsce najbardziej znany jest warszawski Ekiden. Pierwszy został rozegrany w 2005 roku. Wówczas imprezę ukończyły 73 drużyny. W 2014 roku było ich ponad 760! Najbliższa warszawska impreza już w ten weekend w Parku Szczęśliwickim.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×