Justyna Święty pewna wyjazdu do Portland. "Mogę spokojnie szykować się na MŚ"

Justyna Święty, czwarta zawodniczka halowych mistrzostw świata sprzed dwóch lat na dystansie 400 metrów, jest już pewna wyjazdu na kolejną imprezę tej rangi. O poprawienie wyniku z Sopotu powalczy w Portland.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas niedawnego Copernicus Cup Justyna Święty uzyskała czas 53,09 sekundy. Wyznaczone minimum na tegoroczne halowe mistrzostwa świata wynosiło tymczasem 53,15 sekundy, a to oznacza, że Polka zapewniła już sobie wyjazd do USA. - Głównym celem na ten start w Toruniu było właśnie wywalczenie minimum. Teraz mogę już spokojnie przygotowywać się do mistrzostw świata w Portland - powiedziała Święty, która w przeciwieństwie do niektórych polskich zawodniczek i zawodników nie zrezygnuje z występu w Stanach Zjednoczonych.

- Ze startu w Toruniu jestem zadowolona ze względu na wynik, niekoniecznie z uwagi na taktykę. Przebiegłam cały dystans po drugim torze, więc sporo straciłam. Pokazałam jednak, że za każdym razem w hali walczę do końca i się nie poddaję. Na pewno bardzo lubię biegać na tej bieżni. Mam z niej miłe wspomnienia - powiedziała Polka, która nawiązała do faktu, że bieżnia położona obecnie w Toruniu była wcześniej wykorzystywana w Sopocie, m.in. podczas halowych mistrzostwa świata w 2014 roku, w których Święty była czwarta.

Zawody w Portland mają swoją rangę, ale dla wszystkich nie są jednak celem samym w sobie. Najważniejszym punktem tegorocznego programu będą oczywiście igrzyska w Rio de Janeiro. - Na pewno jeszcze nie jestem w olimpijskiej formie, ale już powoli ją łapię. Mam nadzieję, że pokażę się odpowiednio dobrze na otwartym stadionie. Moim celem jest wypełnienie minimum i wyjazd na igrzyska - powiedziała Justyna Święty.

Zobacz wideo: Monika Hojnisz: Takie starty podbudowują

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: