16-latek z Norwegii wprawił kibiców w osłupienie. Jakob Ingebrigtsen przyszłą gwiazdą biegów?

Michał Fabian
Michał Fabian

Lista sukcesów rodziny z Sandnes jest długa. Te najbardziej spektakularne to złote medale mistrzostw Europy na 1500 m. Henrik wywalczył tytuł w Helsinkach (2012 r.), zaś cztery lata później w Amsterdamie powtórzył to Filip (Henrik zdobył w tym biegu brąz). - Wygląda na to że, ich młodszy brat ma taki sam potencjał. O ile nie większy - czytamy na stronie międzynarodowej federacji lekkoatletycznej (IAAF).

Jakob także ma już w kolekcji złoto mistrzostw Europy, ale w biegach przełajowych. W grudniu 2016 r. na Sardynii (Chia) dokonał niesamowitej sztuki. Mając 16 lat i niespełna trzy miesiące, zwyciężył w kategorii do lat 20. Po tym sukcesie IAAF wybrała go lekkoatletą miesiąca.

Zobacz, jak Ingebrigtsen zwyciężył w przełajowych ME.

Młody rekordzista przyznaje, że sukcesy braci zainspirowały go do biegania. - Powiedziałem sobie: "też chcę to robić". Zawsze trenowałem w tym samym miejscu co oni, ale razem pracujemy od trzech lat - podkreśla Jakob, który wcześniej grał także w piłkę nożną i biegał na nartach. Henrik na wspomnienie tego tylko się uśmiecha: - W tych sportach był bezużyteczny! On jest urodzony do biegania, to proste.

Wszystkich utwierdził w tym przekonaniu, gdy jako 10-latek przebiegł 8 kilometrów poniżej 30 minut.

Od braci się uczy i... z nimi walczy

Jakob ceni sobie rady starszych braci. - Największą rzeczą, której się od nich nauczyłem, to nastawienie mentalne. Zawsze musisz iść na całość i wierzyć w siebie. Naciskać aż do ostatnich metrów - wyjaśnia najszybszy 16-latek w biegu na jedną milę.

- Jego punkt wyjścia jest lepszy od mojego i Filipa, bo my popełniliśmy kilka błędów, a on może się na nich uczyć - przyznaje najstarszy z braci. Wymienia choćby jedną z pomyłek treningowych: gdy w maju za bardzo skupiał się na pracy nad szybkością i ćwiczył głównie na bieżni, ograniczając liczbę pokonywanych miesięcznie kilometrów, to w sierpniu - gdy startował w najważniejszej imprezie - brakowało mu energii i wytrzymałości.

Bracia jednak nie tylko współpracują, ale przede wszystkim rywalizują. Przez ostatnich sześć tygodni trenowali na obozie w miejscowości Flagstaff w Arizonie. Tam do sparingów dochodziło na każdym kroku. - Zawsze chodzi o to, że musi być wygrany i przegrany. Zawsze! - śmieje się Henrik.

W sieci można zobaczyć film z ich "zawodów" na bieżni, na 3000 m. Wygrał najstarszy z Ingebrigtsenów.

Czy Jakob wyrośnie na wielką gwiazdę biegów? Czy będzie wygrywać na średnich dystansach z zawodnikami z Afryki? Na te pytania na razie odpowiedzi nie znamy. Ojciec norweskich biegaczy trochę obawia się o medialne zamieszanie wokół Jakoba. Martwi go też napięty kalendarz startów 16-latka.

Kolejny rekord już wkrótce?

W najbliższą niedzielę (4.06.) weźmie on udział w Miglio di Roma, czyli biegu na milę ulicami Rzymu. 7 czerwca wystartuje w Kristiansand Grand Prix (na 5000 m), zaś 15 czerwca na mityngu Diamentowej Ligi w Oslo. - Musimy uważać. To, co wydarzyło się za oceanem, trzeba "skonsumować" i fizycznie, i psychicznie. Ale w Rzymie być musimy - podkreśla Gjert Ingebrigtsen. Muszą, bo braci zobowiązuje do tego umowa z Nike.

Latem także powinno być głośno o biegaczach z Norwegii. Henrik i Filip powalczą na mistrzostwach świata w Londynie na 1500 m. Jakob na razie ma inny cel - lipcowe mistrzostwa Europy do lat 20 w Grosseto.

19 września Jakob Ingebrigtsen skończy 17 lat. Steve Cram, legenda biegów (mistrz świata i Europy na 1500 m), już może się obawiać. To do Brytyjczyka należy bowiem najlepszy wynik na jedną milę w kategorii 17-latków (3:57.43). Jeśli Norweg nadal będzie czynić takie postępy, to nie powinien mieć żadnych problemów z poprawieniem tego rekordu.

Może nawet nie będzie czekać do jesieni. - Jeszcze szybciej pobiegnę w Oslo - zapowiada rewelacyjny 16-latek, mając na myśli bieg na milę podczas Bislett Games w stolicy Norwegii. 15 czerwca o godz. 20.30 warto będzie poświęcić kilka minut, by zobaczyć go w akcji.

ZOBACZ WIDEO: Robert Korzeniowski o wpływie uprawiania sportu na nasze zdrowie
Czy Jakob Ingebrigtsen powtórzy sukcesy braci i też zostanie mistrzem Europy na 1500 m?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×