"777" - ból, brak snu, różnice temperatur. Biegacze podjęli ekstremalne wyzwanie, za które... płacą krocie!

Instagram / Michael Wardian / Na zdjęciu: Michael Wardian i Susannah Gill - zwycięzcy World Marathon Challenge 2019
Instagram / Michael Wardian / Na zdjęciu: Michael Wardian i Susannah Gill - zwycięzcy World Marathon Challenge 2019

World Marathon Challenge to 7 maratonów w 7 dni na 7 kontynentach. Pokonanie ponad 295 km w tydzień jest ogromnym wysiłkiem, ale z równie dużym wyzwaniem trzeba się zmierzyć przed startem. Mowa o horrendalnie wysokim wpisowym - ok. 160 tys. złotych!

W tym artykule dowiesz się o:

Koronę Maratonów Ziemi, czyli siedem biegów na dystansie 42,195 km na siedmiu kontynentach, zdobyło już kilkunastu Polaków. Ich nazwiska znaleźć można w tzw. Seven Continents Club (link TUTAJ). Dotychczas jednak żaden Polak nie ukończył wyzwania pod nazwą World Marathon Challenge, znanego także jako "777".

Dwie pierwsze "siódemki" pozostają bez zmian - chodzi o siedem maratonów na siedmiu kontynentach. Trzecia stanowi największą trudność. Wyzwanie musi zostać ukończone w ciągu zaledwie siedmiu dni. Na przełomie stycznia i lutego odbyła się piąta edycja imprezy, w której mogą wystartować tylko nieliczni. W tym roku raptem 40 osób.

Od minus 35 do plus 35

Nie chodzi tu o niezwykle wyśrubowany poziom sportowy (choć wyniki najlepszych budzą respekt, o czym poniżej). Podstawową przeszkodą jest horrendalnie wysokie wpisowe, które w tym roku wynosiło 37,5 tys. euro (nieco ponad 160 tys. złotych) - płatne z góry. Albo 39 tys. euro - płatne w trzech ratach. A to nie wszystkie koszty, które trzeba ponieść. Doliczyć do tego należy bilety lotnicze do Kapsztadu (miejsce zbiórki zawodników) oraz z Miami (ostatnie miasto, w którym odbywa się maraton).

ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Z Hołowczycem byliśmy jak ogień i woda. To był idealny duet

Stacja polarna Nowołazariewskaja (Antarktyda), Kapsztad (Afryka), Perth (Australia), Dubaj (Azja), Madryt (Europa), Santiago (Ameryka Płd.) oraz Miami (Ameryka Płn.) - to siedem etapów WMC. Do pokonania dokładnie 295 km i 365 m. W różnych strefach czasowych, w skrajnie odmiennych warunkach atmosferycznych, z doskwierającym brakiem snu, z narastającym bólem. Ponad 63 godziny spędzone w samolocie. World Marathon Challenge to iście ekstremalne wyzwanie.

Przeczytaj także: Amerykanie cisną, ale Marcin Świerc chce odpalić wrotki. Polak wśród faworytów biegu UTMB

Po przylocie do Kapsztadu zawodnicy zostali przetransportowani na Antarktydę. Pierwsze zawody odbyły się na 35-stopniowym mrozie. Dwa dni później w Perth też było 35 stopni, ale na plusie. Biegacze z każdym dniem coraz bardziej cierpieli. Narzekali na obolałe mięśnie, urazy. Niektórzy chorowali. Wszyscy jednak zakończyli tegoroczne wyzwanie (sklasyfikowano 23 mężczyzn i 13 kobiet, a cztery osoby skompletowały "777" na dystansie półmaratonu).

Poniżej porównanie warunków - maraton na Antarktydzie i dzień później w RPA.

Szokować może wyczyn Michaela Wardiana. Najpierw 44-letni Amerykanin powtórzył sukces z 2017 r. i zwyciężył w World Marathon Challenge. Siedem maratonów pokonał w 20 godzin, 49 minut i 30 sekund (jako jedyny uzyskał średnią poniżej trzech godzin). Drugiego w klasyfikacji Petra Vabrouska z Czech pokonał o ponad dwie godziny.

- Różnice temperatur były ciężkie do zniesienia. Jednego dnia zimno, następnego gorąco. Zwykle twój organizm dostaje szansę zaaklimatyzowania się w danych warunkach. Tym razem jednak było tylko "dalej, dalej, dalej" - tłumaczył Wardian, który po dotarciu do mety w Miami... kontynuował niecodzienną misję.

Wardian już wcześniej bowiem zaplanował, że przebiegnie "dodatkowe" trzy maratony, by pokusić się o rekord Guinnessa w kategorii "10 maratonów w 10 dni". W dniach 7-9 lutego triumfator WMC pokonywał 42,195 km na atestowanej trasie w Waszyngtonie. O dziwo, Wardian "rozpędzał się" z każdym biegiem. Trzy nadprogramowe maratony pokonał w: 2:50:00, 2:48:43 i 2:44:33. Przebiegł 10 maratonów w 10 dni z łącznym czasem 29 godzin, 12 minut i 46 sekund. Wyraźnie - o ponad 43 minuty - poprawił osiągnięcie Rika Vercoe z Wlk. Brytanii.

- Nie spodziewałem się, że w ostatnich trzech maratonach będę czuć się tak silny. To szalone, że mój ostatni start był zarazem najszybszym - tłumaczył na łamach "Washington City Paper".

Szalona ambicja Brytyjki

Rekordowy wynik uzyskała także najlepsza zawodniczka Susannah Gill. Brytyjce pokonanie "777" zajęło 24 godziny, 19 minut i 9 sekund. To rezultat o ponad trzy godziny lepszy od dotychczasowego rekordu, który od 2016 r. dzierżyła Amerykanka Becca Pizzi. Co ciekawe, w klasyfikacji generalnej Gill ustąpiła tylko dwóm mężczyznom - wspomnianym Wardianowi i Vabrouskowi.

Przeczytaj także: Henryk Szost kontra giganci maratonu. Polak liczy, że pech w końcu go opuści

- To była szalona ambicja, którą chciałam zaspokoić. Nie mogłam się oprzeć temu wyzwaniu - mówiła triumfatorka w rozmowie z BBC. Gill podkreślała, że najbardziej dawał się jej we znaki brak snu, często miała także napady głodu. W samolocie zjadała wówczas wszystko to, co miała pod ręką - orzeszki, chipsy, czekoladowe batoniki. W trakcie biegu spalała codziennie 4-5 tys. kalorii. - Pierwsze cztery maratony były OK, ale piąty, szósty i siódmy - naprawdę ciężkie. Zaczęłam zadawać sobie pytanie, czy to był dobry pomysł, ale jakoś przetrwałam. Ostatnie dwa-trzy maratony były bardzo bolesne - uzupełniła.

Oto medale w WMC - siedem za poszczególne starty i ósmy (w środku) za ukończenie całego cyklu

Dodajmy, że podczas tegorocznej edycji WMC padły jeszcze dwa rekordy. 67-letnia Gloria Lau z Singapuru została najstarszą zawodniczką, która ukończyła wyzwanie (w czasie 50:30:58), zaś 76-letni Amerykanin Dan Little - najstarszym zawodnikiem (49:21:28).

Wyniki zwycięzców World Marathon Challenge 2019

Susannah GillMichael Wardian
Stacja Nowołazariewskaja (Antarktyda) 3:53:55 3:16:43
Kapsztad (Afryka) 3:21:32 2:57:58
Perth (Australia) 3:19:19 2:50:16
Dubaj (Azja) 3:26:23 2:51:15
Madryt (Europa) 3:11:49 2:56:02
Santiago (Ameryka Płd.) 3:37:44 3:04:13
Miami (Ameryka Płn.) 3:26:24 2:53:03
Łączny wynik 24:17:06 20:49:30
Średnia maratońska 3:28:09 2:58:30
Komentarze (0)