Donavan Brazier nie miał sobie równych podczas mistrzostw świata w Dosze w 2019 roku i zdobył złoty medal na 800 metrów, notując przy tym znakomity czas - 1:42,34. Nic dziwnego, że Brazier był faworytem krajowych eliminacji do igrzysk olimpijskich. Pokładanych w nim oczekiwań jednak nie spełnił, a wręcz przeciwnie - sprawił wielką, negatywną niespodziankę.
24-latek mocno osłabł na ostatnich 200 metrach rywalizacji eliminacyjnej i wbiegł na metę dopiero jako ósmy (ostatni) - z czasem 1:47,88. - Zawiodłem nie tylko siebie, ale też szeroką grupę wspierających mnie osób - skomentował, cytowany przez nbcolympics.com.
Jako pierwszy na metę lekkoatletycznych mistrzostw USA, a zrazem kwalifikacji olimpijskich, wpadł Clayton Murphy - 1:43,17. To najlepszy czas w tym roku na świecie. Na drugie miejsce na tej liście spadł Patryk Dobek, który w niedzielę, podczas 67. Orlen Memoriału Janusza Kusocińskiego w Chorzowie, pokonał 800 metrów w czasie 1:43,73.
Brazier zgłoszony jest także do biegu na 1500 metrów, który odbędzie się w czwartek, ale najprawdopodobniej odpuści ten start.
Czytaj także:
- Niesamowite! Ryan Crouser pobił rekord świata w pchnięciu kulą
- Tokio 2020. Rekord Patryka Dobka, świetny powrót Święty-Ersetic
ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk