Bieg w Val di Fiemme był niezwykle wyrównany. Od początku żaden zawodnik nie potrafił zbudować swojej przewagi, a biegacze narciarscy wspólnie przemierzali kolejne kilometry. Sytuacja była tak wyrównana, że po 10 kilometrach pomiędzy pierwszym Johannesem Hoesflotem Klaebo, a trzydziestym Markusem Vuorelą z Finlandii było 8.7 sekundy.
Dla polskich kibiców ważne było to, że w środku prowadzącego peletonu znajdował się Dominik Bury, który walczył o miejsce w drugiej dziesiątce i trzymał tempo do rywali. O miejsce w czołowej pięćdziesiątce walczył natomiast Kamil Bury, który również miał ochotę zapunktować.
Mijały następne pętle, a stawka wciąż była równa. 2,5 kilometra przed końcem Dominik Bury był 17., ze stratą 2.1 sekundy do lidera. Na ostatnim międzyczasie przed metą Polak stracił jednak kolejne sekundy do lidera i był 22.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Na ostatnim podbiegu zaatakowali Johannes Hoesflot Klaebo oraz Calle Halfvarsson. Tuż przed finiszem na dwa pierwsze miejsca wyszli Norwegowie, którzy zaimponowali szybkością w torach. Ostatecznie po raz szósty już zwyciężył Klaebo, przed Paalem Golbergiem i Francesco De Fabianim . Dwudziesty dobiegł Dominik Bury, dla którego był to najlepszy występ w historii w stylu klasycznym. Do życiowego rekordu Buremu zabrakło niewiele, gdyż stracił bardzo mało nawet do 16. miejsca. Kamil Bury ostatecznie dobiegł 51. Do punktowanej pozycji zabrakło mu 3.8 sekundy.
W klasyfikacji generalnej Tour de Ski Klaebo ma 1:02 minuty przewagi nad Halfvarssonem. Dominik Bury plasuje się na 25. pozycji, Kamil Bury jest 51.
Wyniki biegu na 15 kilometrów stylem klasycznym mężczyzn:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Wynik |
---|---|---|---|
1. | Johannes Hoesflot Klaebo | Norwegia | 39:59.2 m. |
2. | Paal Golberg | Norwegia | +0.4 s |
3. | Francesco de Fabiani | Włochy | +1.2 s |
4. | Antoine Cyr | Kanada | +1.3 s |
5. | Calle Halfvarsson | Szwecja | +1.6 s |
6. | William Poromaa | Szwecja | +1.9 s |
20. | Dominik Bury | Polska | +17.7 s. |
51. | Kamil Bury | Polska | +2:39.8 m. |
Czytaj także:
Niemcy wściekli na Horngachera