Obiecała to zmarłemu mężowi. Kowalczyk wszystkich zaskoczyła
Justyna Kowalczyk-Tekieli kilka dni temu pochowała męża. Podczas mowy pożegnalnej złożyła pewną obietnicę i błyskawicznie zabrała się do jej realizacji.
Robert Czykiel
Mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich podczas pogrzebu wygłosiła piękną mowę pożegnalną. Wtedy też złożyła pewną obietnicę zmarłemu mężowi.
- Będziemy żyć tak, jak Kacper nas nauczył. Nauczył nas, że trzeba żyć, bo życie jest za krótkie, żeby się przejmować pierdołami. Będziemy zdobywać góry - mówiła Kowalczyk-Tekieli podczas ostatniego pożegnania.
ZOBACZ WIDEO: Awantura w Moskwie. Jurkowski zdradza, co się działo po walce Błachowicza40-latka bardzo szybko zaczęła dotrzymywać obietnicy. Już ma za sobą pierwszy zdobyty szczyt po stracie ukochanego. Na początek padło na Giewont. Na Instagramie zamieściła krótki film, który o godzinie 7:26 nagrała na szczycie.
To jednak nie wszystko. Kowalczyk-Tekieli zdobyła górę... biegiem. Pokazała trasę i widzimy, że dystans 10,5 km pokonała w zaledwie 1 godzinę i 25 minut.