Nie robił zdjęć, nie wiedzieli kim jest. Tak pomagał Kacper Tekieli

Instagram / Instagram/Kacper Tekieli / Na zdjęciu: Kacper Tekieli
Instagram / Instagram/Kacper Tekieli / Na zdjęciu: Kacper Tekieli

Podczas pogrzebu Kacpra Tekielego każdy będzie mógł wesprzeć schronisko. Taka jest prośba żony zmarłego Justyny Kowalczyk. Alpinista kochał pomagać zwierzętom, o czym mówi przedstawicielka schroniska w "Fakcie".

W tym artykule dowiesz się o:

Cały czas trudno pogodzić się z tragiczną śmiercią Kacpra Tekielego. Zabrała go lawina po zdobyciu szczytu Jungfrau w Alpach Berneńskich. Odszedł zdecydowanie za wcześnie, bo w wieku 38 lat. Trudne chwile przeżywa jego żona Justyna Kowalczyk, która została sama z małym synem Hugo.

Pogrzeb odbędzie się we wtorek 30 maja o 14:30 w Gdańsku na Cmentarzu Oliwskim. Żona zaapelowała do wszystkich, by zamiast wieńców i kwiatów, wspomogli schronisko dla zwierząt. Konkretnie schronisko "Promyk" w Gdańsku, bo to jemu Tekieli pomagał za życia.

- Był u nas kilka tygodni temu razem z kolegą, przyjechał do schroniska busem wypełnionym karmą dla zwierząt. Nie przedstawiał się, kim jest, poznaliśmy go po tym niesamowitym, pięknym, szczerym i czarującym uśmiechu - mówi w "Fakcie" Emilia Salach, zastępca dyrektora zoo w Gdańsku.

Taki właśnie był Kacper Tekieli. Pomagał z dobroci serca i nie robił sobie zdjęć, którymi potem chwalił się w portalach społecznościowych. Liczyło się dla niego tylko dobro zwierząt.

Pracownicy schroniska pojawią się na pogrzebie. Na grobie złożą maskotki psa i kota, które są symbolami gdańskiego schroniska.

- Chociaż w ten sposób chcemy mu oddać ostatni hołd - dodaje Salach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Potężna bomba. Bramkarz nie miał żadnych szans

Dwa słowa. Andrzej Bargiel pożegnał Kacpra Tekielego >>
To tam poznał Justynę Kowalczyk. Piękne wspomnienie Kacpra Tekielego >>

Komentarze (0)