2 
Trzy miesiące temu wydarzyła się wielka tragedia w życiu Justyny Kowalczyk-Tekieli. Jej mąż Kacper Tekieli zginął w szwajcarskich Alpach, gdzie brał udział w kolejnej wyprawie. Miał tylko 38 lat, a swoją pasją do gór zarażał wszystkich ludzi, których spotykał na swojej drodze.
Po śmierci męża Kowalczyk-Tekieli samotnie wychowuje syna Hugo. Jak zapowiedziała podczas pogrzebu, oboje będą żyć tak, jak chciałby tego Kacper. Będą podróżować, zwiedzać i zdobywać kolejne szczyty.
Kowalczyk-Tekieli wrzuciła na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z kolejnej wyprawy. Razem ze swoim synem (siedział w specjalnym nosidełku) zdobyła Tofana di Mezzo (3244 m n.p.m.). To szczyt położony we włoskich Dolomitach.
Na jednej z fotografii widać, w jaki szczególny sposób Kowalczyk-Tekieli pamięta o mężu. Nasza była utytułowana sportsmenka miała na sobie łańcuszek, do którego przypięte były dwie ślubne obrączki.
Przy okazji zdobycia Tofana di Mezzo Kowalczyk-Tekieli wspomniała również poprzednią wyprawę do Włoch z mężem. Równo rok temu razem zdobyli Tofana di Rozes. Wówczas to Kacper niósł na plecach swojego syna.
Czytaj także:
Prezes odpowie za skandal. Media opisują, co mu grozi
Nowe informacje ws. Manchesteru United. Padła data przejęcia klubu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: on ciężko trenuje, ona wygrzewa się na łodzi
