Biało-czerwone flagi widnieją głównie na stoiskach, o zawodach przypominają też porozwieszane plakaty. Lokalni sprzedawcy kuszą kibiców promocyjnymi cenami oscypków, w księgarniach promowane są szczególnie biografie Justyny Kowalczyk. Wielkiego zainteresowania jednak nie ma, gdyż fani naszej najlepszej biegaczki mają przyjechać do Szklarskiej Poręby przede wszystkim w piątek, gdy odbędzie się sprint stylem dowolnym, pierwsza konkurencja tegorocznych zawodów.
W czwartek na Polanie Jakuszyckiej odbyły się za to oficjalne treningi. Większość gwiazd, w tym Marit Bjoergen czy Dario Cologna, zapoznawała się z polskimi trasami już wcześniej, nie mówiąc o Kowalczyk, która przyjechała do Szklarskiej Poręby od razu w niedzielę, po zawodach w Novym Meście.
W tej chwili mamy więc swoistą ciszę przed burzą – przyjazd większości kibiców wciąż jeszcze nie nastąpił. Dotarcie do Szklarskiej Poręby może być utrudnione – praktycznie cały czas pada tu śnieg, którego pokrywa jest coraz grubsza. Nadmierna ilość białego puchu jest problemem nie tylko dla kibiców-kierowców, ale i dla organizatorów, którzy muszą włożyć jeszcze więcej wysiłku w przygotowanie tras.
Korespondencja ze Szklarskiej Poręby,
Daniel Ludwiński