O kulturalny doping dla Marit Bjoergen apelował nawet fan-club Justyny Kowalczyk. W piątek w trakcie rozgrywanych w południe kwalifikacji można było przekonać się, że przyniosło to efekt. Gdy Norweżka wybiegła na trasę nie było słychać żadnych gwizdów, za to publiczność żywiołowo dopingowała Norweżkę. Równie głośno na trybunach było właściwie wyłącznie wtedy, gdy startowały Polki oraz Dario Cologna, lider klasyfikacji Pucharu Świata mężczyzn.
Przynajmniej na razie nie zanosi się więc na powtórkę z 2002 roku, gdy w Zakopanem pseudokibice obrzucili śniegiem Svena Hannawalda. W Szklarskej Porębie Marit Bjoergen przywitana została przyjaźnie i kulturalnie.
Korespondencja z Jakuszyc,
Daniel Ludwiński