Zwycięstwo Marit Bjoergen w sprincie w Lahti, Justyna Kowalczyk trzecia

Dzięki niedzielnemu zwycięstwu Marit Bjoergen powiększyła przewagę nad Justyną Kowalczyk w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata o czterdzieści punktów. Początkowo wydawało się jednak, że Polka może odrobić chociaż część strat. Mimo dwóch upadków w piątkowym biegu łączonym i mimo potłuczeń doznanych na skutek tych kraks Kowalczyk prezentowała się bowiem w Lahti znakomicie.

W kwalifikacjach nasza zawodniczka była druga, następnie zajęła pierwsze miejsce w ćwierćfinale z minimalną przewagą nad rywalkami. Półfinał był prawdziwym popisem Polki, która szybko uzyskała bardzo dużą przewagę i pewnie triumfowała. W tej sytuacji finał zapowiadał się pasjonująco. I rzeczywiście, emocji nie zabrakło, choć to nie Kowalczyk w samej końcówce odegrała główną rolę.

W decydującym biegu Kowalczyk przez pewien czas była na czele, jednak dość niespodziewanie atak przypuściła w pewnym momencie Julia Iwanowa. Rosjanka, która wcześniej nie odnosiła większych sukcesów, rozerwała stawkę, a jej tempo wytrzymała tylko Marit Bjoergen. Dla losów tego finału kluczowe znaczenie miał ostatni zakręt przy wbiegnięciu na stadion w Lahti. Właśnie tam Norweżka wyprzedziła rywalkę i już nie oddała prowadzenia.

Kowalczyk straciła do Norweżki 5,3 sekundy, pewnie pokonując kolejne zawodniczki. W niedzielnym sprincie nasza narciarka była więc trzecia. Takie rozstrzygnięcie oznacza, że Marit Bjoergen znów nieco uciekła Polce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - w tej chwili różnica wynosi 78 punktów.