- To jest trening na maksa. Nawet przy zjeździe nie ma chwili odpoczynku, bo ta opona bez przerwy stawia straszny opór. W ten sposób ciągle pracuję - powiedziała Justyna Kowalczyk na łamach Faktu.
- Pod górę jest naprawdę bardzo ciężko. Trening z oponą mogę porównać do startu w biegu na 30 kilometrów. To bezustanna mordercza praca - dodała Polka.
Kowalczyk trenuje dziennie nawet 7 godzin. Efekty mają być widoczne podczas Pucharu Świata 2012/2013.
Źródło: Fakt.
Źródło artykułu: