Kikkan Randall i Petter Northug najlepsi w Soczi, 43 miejsce Justyny Kowalczyk

You Tube.

warunków tam panujących coś może być na rzeczy. Oczywiście wszyscy mieli takie same, ale sęk w tym, że przecież różne organizmy różnie na nie reagują. Ps. Oczywiście Gratulacje dla Kikkan, która kolejny raz pokazała jak biega się sprinty łyżwą. Po prostu przyjemnie na nią popatrzyć. Mam nadzieję, że na przyszłorocznych IO wyleje na Marit kubeł zimnej wody jeżeli chodzi o tę konkurencję.

część sezonu zrobiła ,przewaga jest ogromna w PŚ a teraz nawet byłoby dobrze wskazane lekko odpuścić kosztem udanego startu w MŚ.

test". Gdy wygrywa i staje na podium – jest naszą królową, kiedy zdarza się jej gorszy występ – od razu poddawana jest ostrej krytyce. Tylko, czy wszyscy zdają sobie sprawę z tego, w jakich okolicznościach Kowalczyk przystępowała do startów w Pucharze Świata w Soczi. Polka przez ostatnie tygodnie znajdowała się w ciężkim treningu siłowo-wytrzymałościowym. Jeżeli zatem ktoś myślał, że po nim będzie biegała jak gazela, to grubo się mylił. Zresztą nasza mistrzyni olimpijska jeszcze przed startem mówiła o tym, że nie jedzie do Soczi z nastawieniem na osiąganie dobrych wyników, ale przede wszystkim po to, by poznać trasy, na których za rok będzie walczyła o medale zimowych igrzysk olimpijskich. A propos trasy sprinterskiej, to napisała nawet na swoim blogu, że konkurencję tę zostawi sprinterkom. "W sprincie nie spodziewam się niczego, ale startuję, bo dlaczego nie? W łączonym chcę powalczyć o zwycięstwo. Wiem, że jestem faworytką, bo dlaczego miałabym nie być? To przejściowy weekend, tak samo jak ten następny w Davos. Na celowniku są mistrzostwa świata" – powiedziała na łamach "Przeglądu Sportowego". A wracając do samego sprintu, to ewidentnie zaszkodził Kowalczyk właśnie mocny trening. Zresztą w Soczi obciążenia są już mniejsze, ale i tak nasza zawodniczka wychodzi na zajęcia dwa-trzy razy dziennie. Wszystko po to, by błyszczeć na włoskiej ziemi. Polka na około 400 metrów przed metą miała jeszcze bardzo dobry czas. Traciła niespełna sekundę do liderki, ale wówczas odcięło jej prąd. Zresztą o tym też pisała na swoim blogu: "Trzeba również pamiętać o wysokości i bliskości morza. 1500m n.p.m. Wszyscy, którzy już tu startowali, mówią, że jest okrutnie ciężko. Niektórym po prostu odcina prąd w najmniej oczekiwanym momencie". Nie zdziwię się jednak, jeżeli w sobotę Polka zdecydowanie wygra bieg łączony. Będzie przecież bardziej wypoczęta od niektórych rywalek.

klimatów.

długa prosta do mety raczej nie. Kowalczyk biega słabo łyżwą i koncentruje się na klasyku. W łyżwie robi wiele błędów i to niestety skutkuje takim wynikiem. Jednak najważniejsze są MŚ. Northug dziś biegał bardzo dobrze. Pozytywnie zaskoczył Ustjugow. 4 miejsce to duży sukces. Zwłaszcza świetnie pokazał się w półfinale gdzie wspaniale finiszował. U kobiet od ćwierćfinałów faworytka była tylko jednak czyli Randall. Wygrała i potwierdziła, że jest najlepszą sprinterką w tym sezonie PŚ.