Petter Northug skupia się na sztafetach i maratonie na 50 kilometrów

Petter Northug będzie największą nadzieją Norwegów na medale w męskich biegach narciarskich na mistrzostwach świata w Val di Fiemme. On sam liczy na sukcesy szczególnie w trzech konkurencjach.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Swoje pierwsze złoto na mistrzostwach świata Petter Northug zdobył już w 2007 roku, gdy zapewnił swojej reprezentacji zwycięstwo w sztafecie. Od tamtej pory łącznie wystartował w trzynastu konkurencjach na zawodach tej rangi i aż siedem razy kończył występ ze złotym medalem, co daje skuteczność na poziomie 53,8%. Norweskie media wyliczyły już, że w latach 90-tych Bjoern Daehlie zdobywał złoto nieco częściej niż w co trzecim starcie - jego średnia pod tym względem na mistrzostwach świata to 37,5%, zatem jest gorsza niż ta, którą ma obecnie jego następca.

- Zwycięstwo w biegu na 50 kilometrów oraz w obu sztafetach - to będzie dla mnie najważniejsze - deklaruje Northug przed mistrzostwami w Val di Fiemme. - Najwięcej myślę jednak chyba o maratonie. Czuję się dobrze. Ważne żebym pozostał zdrowy, ale postępujemy z odpowiednimi zaleceniami jeśli chodzi o unikanie chorób.

W Val di Fiemme Norweg będzie bronił tytułów mistrzowskich z Oslo, które zdobył wówczas w skiathlonie, biegu na 50 km, a także wspólnie z kolegami z kadry w sztafecie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×