Szwed przez ponad półtorej godziny uciekał samotnie grupie pościgowej. Pozornie szaleńcza decyzja o tak długim prowadzeniu w pojedynkę przyniosła złoty medal. Johan Olsson już nie po raz pierwszy zdecydował się na taki manewr. W 2010 roku na igrzyskach w Vancouver scenariusz był podobny - Szwed również zdecydował się na atak, jednak wówczas został doścignięty i uratował tylko brąz.
W niedzielę w Val di Fiemme Olsson był już wystarczająco silny, by do końca utrzymać się na czele. Szwed biegł równym, mocnym tempem, i nawet licząca przeszło dwudziestu zawodników grupa nie była w stanie go dogonić. Zwycięstwo w maratonie i prestiżowy tytuł króla nart to największy sukces w karierze Szweda. Olsson nawiązał też w piękny sposób do pierwszych mistrzostw świata w Val di Fiemme, gdy w 1991 roku Torgny Mogren triumfował właśnie w biegu na 50 kilometrów.
Na podium stanęli też Dario Cologna i Aleksiej Połtoranin. Reprezentant Kazachstanu w końcówce był jeszcze czwarty, jednak na wejściu na finałową prostą wyprzedził Aleksandra Liegkowa i finiszował na trzeciej pozycji. Połotoranin, specjalista od stylu klasycznego, który ma życiowy sezon, po raz pierwszy w karierze wywalczył medal na mistrzowskich zawodach.
Petter Northug, obrońca tytułu mistrzowskiego z Oslo, zajął dwudzieste pierwsze miejsce. W tej sytuacji najlepszym z Norwegów był Eldar Roenning.
Reprezentanci Polski nie startowali.
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | Johan Olsson | Szwecja | 2:10:41,4 |
2 | Dario Cologna | Szwajcaria | +12,9 |
3 | Aleksiej Połtoranin | Kazachstan | +18,8 |
4 | Aleksander Liegkow | Rosja | +19,5 |
5 | Eldar Roenning | Norwegia | +20,2 |
6 | Tord Asle Gjerdalen | Norwegia | +32,3 |
7 | Hannes Dotzler | Niemcy | +32,7 |
8 | Maksym Wylegżanin | Rosja | +34,6 |
9 | Jens Filbrich | Niemcy | +38,5 |
10 | Daniel Rickardsson | Szwecja | +41,3 |
Pamiętacie, co Norwedzy obiecali, jeśli zdobędą złoto w sztafecie ?
(że przed telewizyjnymi kamerami wskoczą do lodowatej wody w samych slipach). No to zobacz