Justyna Kowalczyk opuściła szpital, wszystko jest w porządku

Najlepsza polska biegaczka zasłabła na trasie ostatniego etapu Tour de Ski i trafiła do szpitala. Jak informuje serwismen Justyny Kowalczyk - wróciła już ze szpitala i jest w hotelu.

Justyna Kowalczyk na krótko przed metą i końcem wspinaczki na Alpe Cermis, zemdlała i została odwieziona do szpitala w Val di Fiemme. Jak poinformował Grzegorz Wojnarowski, dziennikarz Wirtualnej Polski, który jest na miejscu, biegaczka wróciła już do hotelu. 
[ad=rectangle]

Polka na szczęście odzyskała przytomność jeszcze na trasie i z pomocą osób porządkowych podniosła się ze śniegu. Specjalne sanie ciągnięte przez skuter zwiozły ją na dół wzniesienia. Tam czekała już karetka, która odwiozła wyczerpaną Kowalczyk do szpitala.

Przez to, że Polka nie ukończyła ostatniego etapu, nie została sklasyfikowana w Tour de Ski.

Komentarze (12)
avatar
TylkoWłókniarz
12.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wracaj do zdrowia i formy Justyna,trzymam kciuki. 
avatar
21 GUNS
12.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Justyna szybkiego powrotu do zdrowia,na trasy i podium:) 
avatar
MarcinWP
12.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pani Justyno trzeba wiedzieć kiedy "zejść ze sceny niepokonanym". Wystarczająco dużo zrobiła już Pani dla Polskiego sportu. Pora pomyśleć o sobie. 
M.C
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Justyna daj sobie spokój z tym bieganiem!swoje wygrałaś pora na emeryturę sportową. 
avatar
dogmeat
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pani Justyno, naprawdę nie musi Pani już robić nic więcej. Nie ma co ryzykować zdrowia rywalizując z norweska fabryką- zasłużyła Pani i na odpoczynek i na dożywotni szacunek.