Martin Johnsrud Sundby: Największe osiągnięcie w całej mojej karierze
Martin Johnsrud Sundby w niedzielę po raz drugi wygrał cykl Tour de Ski. Norweg jest zdania, że tegoroczne zwycięstwo to jego największy sukces w całej dotychczasowej karierze.
Daniel Ludwiński
Sundby podkreśla, że tym razem o triumf było trudniej niż przed przed rokiem i właśnie to sprawia, że waga sukcesu jest bardzo duża. - O wygraną walczyło czterech biegaczy, a różnice sekundowe były między nami małe. Było więc dużo emocji i dużo stresu. Naprawdę wiele trzeba było dać z siebie, żeby dotrzeć na czele na metę. Tour to dziewięć dni. Walka o każdą sekundę toczy się przez cały ten czas. Stale musisz być tak samo skoncentrowany, bo jeden gorszy dzień oznacza, że już po tobie. To wyjątkowe doświadczenie dla zawodnika. Bez wątpienia teraz cieszę się bardziej. Rywalizacja była niezwykle zacięta, a poziom bardzo wysoki - powiedział Sundby.
Siedem etapów w dziewięć dni to dawka niezwykle wyczerpująca, co przyznaje także sam Sundby. Najbliższy czas ma zamiar poświęcić na regenerację po Tourze. - Jadę do domu odpocząć. Przez kilka dni nawet nie pomyślę o biegach narciarskich. Potem zacznę trenować niedaleko Falun. Najpierw muszę jednak znowu naładować baterie, a do tego najlepsza będzie zabawa z moim dwuletnim synkiem - powiedział Martin Johnsrud Sundby.