PŚ w biegach narciarskich po raz kolejny w Polsce? Szklarska Poręba czeka

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że Szklarska Poręba zrezygnuje z prawa do organizacji tych prestiżowych zawodów. Udało nam się dowiedzieć, że sytuacja odwróciła się o 180 stopni.

Justyna Kowalczyk - na Twitterze - zamieściła w środę bardzo optymistyczny wpis. - PZN i Szklarska Poręba chcą Pucharu Świata w Jakuszycach w przyszłym sezonie. Oficjalne zgłoszenie do FISu idzie! Super! Dziękuję :) - napisała.

[ad=rectangle]
Optymistyczny dlatego, że po zmianie władz lokalnych w Szklarskiej Porębie (jesienią ubiegłego roku) wydawało się, iż możemy zapomnieć o Pucharze Świata w biegach w Polsce. - Jest mi bardzo przykro, bo jestem też działaczem sportowym, ale jeśli mam do wyboru imprezę sportową, a odśnieżanie czy utrzymanie jakości oświaty dla mieszkańców, to decyzja jest oczywista - mówił trzy miesiące temu, na antenie Radia Wrocław nowy burmistrz miasta, Mirosław Graf.

Przypomnijmy, że Szklarska Poręba została wpisana w długoletni draft przygotowany przez FIS. Międzynarodowa federacja "zabezpieczyła" dla nas organizację zawodów co dwa lata: w 2014, 2016, 2018 i 2020. - Jeżeli teraz byśmy zrezygnowali i nie wysłali potwierdzenia na 2016, to chyba nie muszę przekonywać, że FIS nie chciałby już nawet z nami rozmawiać o kolejnych edycjach - przyznał w rozmowie z naszym portalem sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego, Tomasz Wieczorek.

Termin zgłoszenia mija 11 marca. W związku usłyszeliśmy, że nie powinno być żadnych problemów z dotrzymaniem tej daty. W najbliższy poniedziałek prezes PZN - Apoloniusz Tajner - osobiście jedzie do Szklarskiej Poręby, aby porozmawiać z lokalnymi politykami, działaczami i wybrać ludzi do komitetu organizacyjnego, który zajmie się całym przedsięwzięciem. Bo teraz najważniejszą sprawą jest właśnie kwestia organizacyjna, a nie finansowa. - Oczywiście będziemy musieli też spiąć budżet, ale jestem optymistą. Mimo że zawody w Jakuszycach nie są tanie. Porównywalne do organizacji PŚ w skokach. Jeżeli impreza wyszłaby na zero, byłoby super - dodał Wieczorek.

FIS oczekuje również od Szklarskiej Poręby gwarancji, że... będzie śnieg. Komitet organizacyjny musi przedstawić konkretny plan w razie braku naturalnej pokrywy śnieżnej. Na dodatek na Polanie Jakuszyckiej nie ma infrastruktury. Trybuny, szatnie, biura trzeba po prostu przywieźć. Co generuje spore koszty. - Od jakiegoś czasu walczymy, aby doinwestować Jakuszyce - przyznał Wieczorek. - Tutaj jednak jest potrzebna współpraca na linii my, lokalne władze oraz ministerstwo sportu. Mam nadzieję, że to uda się zrobić już wkrótce. Zależy nam, aby Szklarska Poręba tętniła życiem nie tylko podczas Pucharu Świata, co dwa lata.

Źródło artykułu: