- Teraz idzie era Stiny Nilsson - przyznała Kowalczyk. W Ruka Triple Szwedka przegrała tylko ze świetnie dysponowaną od początku sezonu Norweżką.
Z kolei Justyna Kowalczyk trzydniową rywalizację w Kuusamo (sprint, 5 km łyżwą i bieg na dochodzenie) zakończyła na 11. miejscu. - O Puchar Świata walczyć nie będę, nie mam już takiej motywacji, już nie potrafię. Po prostu nie, koniec. To czy jestem teraz 11. czy 24. nie ma tak wielkiego znaczenia. Liczy się, która będę w tych biegach, na których mi najbardziej zależy - stwierdziła biegaczka w rozmowie ze sport.pl.
W najbliższy weekend najlepsze narciarki wystartują w Lillehammer. Polka także wybiera się do Norwegii. - Bieg łączony jest dla mnie ważny, ale bez przesady z oczekiwaniami. Będę miała w Lillehammer swoje cele: powalczyć na części klasycznej, a na łyżwowej utrzymać się blisko czołówki najdłużej jak się da. Prędzej czy później i tak mi uciekną. Kiedyś ja uciekałam, teraz mi uciekają - szczerze powiedziała główna zainteresowana.
Polka nie wystartuje w niedzielnej rywalizacji sztafet. Tego dnia kibice będą mogli ściskać kciuki za swoją ulubienicę podczas maratonu La Sgambeda na 35 km.
źródło: sport.pl
#dziejesiewsporcie: ostre zagranie w meczu piłkarskim
Po prostu nie, koniec!
Ważne jak będzie mi się pracowało w te dni, na których mi najbardziej zależy Czytaj całość