Pettera Northuga można porównać do Simona Ammana. Szwajcar zdobył mistrzostwo olimpijskie, mistrzostwo świata w skokach, a także w lotach oraz Puchar Świata. Do kolekcji brakuje mu jedynie zwycięstwa w punktacji łącznej Turnieju Czterech Skoczni. Northug również triumfował na igrzyskach olimpijskich. Zwyciężył też podczas MŚ, czy to w sprincie, czy to na 50 km. Wywalczył także Puchar Świata, ale nie wygrał najsłynniejszego turnieju, którym u biegaczy jest Tour de Ski.
Urodzony 6 stycznia 1986 roku reprezentant Norwegii zawsze jednak plasował się w czołowej ósemce klasyfikacji generalnej. Cztery razy był drugi (2009, 2010, 2011 i 2015), a dwa razy trzeci (2012 i 2014). Trzykrotnie znalazł się tuż za podium (2007, 2013 i 2016). Natomiast w 2008 roku zajął ósmą pozycję.
Dziewięciokrotnie Tour de Ski ukończył Giorgio Di Centa. Urodzony w 1972 roku Włoch nie stanął jednak na starcie jubileuszowej, dziesiątej edycji. Natomiast Devon Kershaw i Jean Marc Gaillard uczestniczyli we wszystkich sezonach, ale nie zawsze docierali na Alpe Cermis.
Czesław Lang: Majka może wygrać Tour de France albo Giro d'Italia