Decyzja Kowalczyk o rezygnacji z sobotniego startu nie jest żadnym zaskoczeniem - sprinty "łyżwą" biega tylko wtedy gdy musi, czyli podczas zawodów wieloetapowych. Ta konkurencja nie była jej mocną stroną nawet w najlepszych latach więc w bieżącym roku, gdy forma jest daleka od optymalnej, skończyłoby się zapewne na odpadnięciu w kwalifikacjach.
Kowalczyk szykuje się więc na drugi dzień imprezy w Lahti i skiathlon, czyli bieg łączony. Tam powalczy o dobry wynik, bo już w ubiegłych tygodniach pokazała, że w konkurencjach dystansowych (a tym razem do pokonania będzie 15 kilometrów) jej forma wyraźnie idzie w górę.
W obydwu konkurencjach, w tym w sobotnim sprincie, wystartuje za to Marcela Marcisz. 28-letnia biegaczka niedawno była obecna już w Falun, a teraz w Lahti kontynuuje swoje tegoroczne występy w Pucharze Świata.
Faworytkami sprintu będą Maiken Caspersen Falla, Stina Nilsson i Ingvild Flugstad Oestberg.
Wśród mężczyzn zdecydowanie najpoważniejszym kandydatem do zwycięstwa jest Federico Pellegrino. Na liście startowej są trzej Polacy Maciej Staręga, Jan Antolec i Paweł Klisz. Pierwszy z nich, który specjalizuje się właśnie w sprincie stylem dowolnym, powinien zapunktować.
Program zawodów biegowych w Lahti:
Sobota, 20 lutego:
10:00 - sprint stylem dowolnym, kwalifikacje
12:30 - sprint stylem dowolnym, faza finałowa
Niedziela, 21 lutego:
9:00 - skiathlon kobiet
11:15 - skiathlon mężczyzn
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: Bin Challange Wisły Kraków
Źródło: WP SportoweFakty