Polski triumf w Lahti. 38 lat temu Józef Łuszczek został mistrzem świata.

East News / Na zdjęciu: Józef Łuszczek
East News / Na zdjęciu: Józef Łuszczek

Dokładnie trzydzieści osiem lat temu Józef Łuszczek odniósł swój największy sukces w karierze. Podczas mistrzostw świata w Lahti polski biegacz zwyciężył w biegu na 15 kilometrów.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed 1978 rokiem medalowy dorobek polskich biegów przedstawiał się nader skromnie. Jedyny "krążek" wywalczył cztery lata wcześniej Jan Staszel, który był trzeci na 30 kilometrów na mistrzostwach świata w Falun. Wejście Józefa Łuszczka do ścisłej czołówki było całkowitym przewróceniem dotychczasowej hierarchii w biegach i sygnałem dla świata, że także u nas można wychować zawodnika będącego w stanie osiągać duże sukcesy.

W Lahti Łuszczek, podopieczny przez trenera Edwarda Budnego,  pokazał się z dobrej strony już rok przed mistrzostwami, gdy na próbie generalnej świetnie biegł na 50 kilometrów. I choć ostatecznie osłabł, wbrew umowie nie otrzymawszy picia na trasie od mającej współpracować z Polakami ekipy radzieckiej, to już wtedy zaprezentował próbkę wielkich możliwości.

Przed wyjazdem na mistrzostwa świata Łuszczek dość ostrożnie wypowiadał się w krajowej prasie. Tymczasem już w pierwszej konkurencji, czyli w biegu na 30 kilometrów, zajął trzecie miejsce i wyrównał osiągniecie Staszela z poprzednich mistrzostw. Czas pokazał, że był to tylko wstęp do wydarzeń na dwukrotnie krótszym dystansie.

22 lutego 1978 roku w biegu na 15 kilometrów po wspaniałej, zażartej walce Łuszczek minimalnie triumfował pokonując Jewgienija Bielajewa z ZSRR i Juhę Mieto z Finlandii. Niespełna 23-letni Polak przebojem wdarł się do światowej czołówki i niewiele brakowało, a także w maratonie wywalczyłby medal. Niestety, do biegu na 50 kilometrów przystąpił nieco przeziębiony i zajął siódmą pozycję. Mimo to jego łączny dorobek z tych mistrzostw w pojedynkę był i tak lepszy niż... wynik wszystkich startujących Norwegów razem wziętych!

Po mistrzostwach Łuszczek nadal być mocny i do końca sezonu wygrał jeszcze wiele innych biegów w Skandynawii z udziałem całej czołówki. Niestety, czas pokazał, że medalowych osiągnięć z mistrzostw w Lahti nie powtórzył już nigdy, choć miał możliwości by dominować na trasach jeszcze przez wiele, wiele lat. Nie brakowało w tym życiowych błędów samego zawodnika, ale to już zupełnie inna historia...

[color=black]Zobacz wideo: Kojonkoski: Kruczek dobrym kandydatem na trenera Finlandii

Źródło: TVP S.A.[/color]

Komentarze (1)
avatar
yes
22.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak długo będziemy czekać na następnego zawodnika/biegacza klasy Łuszczka?