Therese Johaug czeka na wyrok. Grozi jej nawet dwuletnia dyskwalifikacja

PAP/EPA / HAKON MOSVOLD
PAP/EPA / HAKON MOSVOLD

Po tym jak w organizmie Therese Johaug wykryto niedozwoloną substancję, Norweżka czeka na wyrok krajowej agencji antydopingowej. Johaug grozi nawet dwuletnia dyskwalifikacja, co może przekreślić jej karierę.

W tym artykule dowiesz się o:

W organizmie Therese Johaug wykryto clostebol - syntetyczny steroid androgenny, który działa podobnie do testosteronu. Jest wpisany przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) na listę substancji zakazanych. W przeszłości środek ten stosowali między innymi sportowcy z NRD.

Sprawą Johaug zajmuje się obecnie norweska agencja antydopingowa. Ani krajowy związek narciarski, ani światowa federacja (FIS) nie wypowiadają się odnośnie długości kary dwukrotnej zdobywczyni Pucharu Świata. Norweżce grożą dwa lata dyskwalifikacji, lecz jeśli przyjęta zostanie jej linia obrony mówiąca o używaniu maści na opryszczkę, to kara może zostać skrócona do kilku miesięcy.

Co zrozumiałe, ten drugi scenariusz byłby najbardziej korzystny dla Johaug. Wówczas Norweżka miałaby szansę na start w zaczynających się 22 lutego 2017 roku mistrzostwach świata w Lahti. Wówczas zawieszenie musiałoby wynosić zaledwie trzy miesiące.

Najwyższy wymiar kary - dwuletnia dyskwalifikacja - oznaczać będzie koniec marzeń Johaug o kolejnych olimpijskich medalach. Igrzyska w południowokoreańskim Pyeongchang zaczynają się 9 lutego 2018 roku, czyli 15 miesięcy po złapaniu Johaug na dopingu.

Johaug to jedna z najbardziej utytułowanych biegaczek w ostatnich latach. Ma na swoim koncie dwie Kryształowe Kule, trzy medale olimpijskie, siedem tytułów mistrzyni świata oraz dwa triumfy w prestiżowym Tour de Ski.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 46. Bartosz Kapustka: to był dla mnie duży szok, ciężko mi było w to uwierzyć [1/3]

Źródło artykułu: