[tag=14184]
Kalla[/tag] z wielkim trudem ukończyła pierwszy dystansowy bieg Pucharu Świata w nowym sezonie. - Już po 2,5 kilometra czułam, że w ogóle nie mam sił. To było bardzo frustrujące uczucie. Do tego doszło wielkie zmęczenie. Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam i nie rozumiałam co się dzieje - powiedziała narciarka wspominając chwile z ostatniej niedzieli.
Po wydarzeniach z Kuusamo Kalla wycofała się z najbliższych startów w Lillehammer. Przez kolejne dni przechodziła badania w Sztokholmie, na podstawie których stwierdzono, że nagła zapaść była związana z migotaniem przedsionków. Zdaniem lekarzy nie ma jednak zagrożenia dla zdrowia Szwedzki i może ona kontynuować karierę. - Sytuacja jest bezpieczna. Charlotte może wrócić do treningów i startów w zawodach międzynarodowych. Dajemy jej teraz dzień wolny, a potem wznowi zajęcia. Migotanie przedsionków jest jednak czymś, co może wracać, więc będziemy na nią zwracać jeszcze większą uwagę - powiedział Per Andersson, lekarz szwedzkiej reprezentacji.
- Czuję się dobrze. Zostawiam za sobą to co było i patrzę w przyszłość. Serce jest najważniejsze i cieszę się, że miałam na sobie urządzenie do monitorowania jego rytmu - powiedziała Kalla.
ZOBACZ WIDEO Apoloniusz Tajner: Jeszcze dwa lata temu Kot by tu nie istniał