Z informacji dziennikarzy norweskiej gazety "VG" wynika, że jako pierwszy dolegliwości typowe dla norowirusa zgłosił Petter Northug. Później wirusem zaraził się również Emil Iversen. Niestety te same kłopoty zdrowotne nie ominęły także norweskiej kadry biegaczek, z powracającą po okresie dyskwalifikacji Therese Johaug na czele. Oprócz niej z norowirusem walczą Astrid Jacobsen i Mari Eide.
Norweska reprezentacja biegaczek i biegaczy narciarskich przebywa we Włoszech na zgrupowaniu wysokogórskim. Lekarz kadry zdecydował, że wszyscy zarażeni pozostaną w hotelach.
Nie mogą jednak opuszczać swoich pokoi (jedzenie jest im przynoszone). W ten sposób są odizolowani od reszty reprezentantów i reprezentantek kraju, by uniknąć rozprzestrzenia się norowirusa. - Może minąć kilka dni zanim będą zdrowi - podkreślił lekarz Oeystein Andersen.
Oprócz Norwegów w tej samej włoskiej miejscowości przebywają także rosyjskie i fiński kadry biegowe. - Słyszałam o chorobie u Norwegów, ale u nas jest wszystko w porządku. Czujemy się dobrze - powiedziała Krista Parmakoski, jedna z najlepszych fińskich biegaczek, dla "VG".
Norowirus jest infekcją żołądkowo-jelitową, bardzo zaraźliwą. Typowe objawy to nudności, wymioty, bóle brzucha i biegunka.
ZOBACZ WIDEO: Para polskich wspinaczy zdominowała MŚ. "Niesamowite! Do tej pory przechodzi mnie dreszcz"