Mgła i niesamowita Johaug. Tak było na trasach biegowych w Holmenkollen

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tegoroczne zawody Pucharu Świata w biegach narciarskich na trasach Holmenkollen w Oslo stały pod znakiem mgły, ale zapamiętamy je przede wszystkim dzięki fenomenalnej Therese Johaug. Wcześniej w znacznie lepszej pogodzie rozegrano sprinty w Drammen.

1
/ 5

Rekord wszech czasów Therese Johaug 

Tego wyczynu nie da się zapomnieć. Therese Johaug wygrała bieg na 30 kilometrów stylem klasycznym z przewagą, jakiej w Pucharze Świata jeszcze nie było nigdy - ponad trzy minuty i czterdzieści pięć sekund! Stary rekord z 1998 roku był o ponad minutę gorszy co sprawia, że trudno spodziewać się, aby ktokolwiek miał poprawić wynik Norweżki w kolejnych latach, chyba że... zrobi to ona sama. Johaug jest w niezwykłej formie i dokonała na trasach Holmenkollen wyczynu absolutnie wyjątkowego.

Zobacz wideo: Kamil Stoch: Wnioski są proste. Trzeba skakać lepiej

{"id":"","title":"","signature":""}

Źródło: TVP S.A.

2
/ 5

Udany bieg Justyny Kowalczyk

To był dobry dzień dla Justyny Kowalczyk. Owszem, dziesiąte miejsce to niewiele w porównaniu z wynikami sprzed kilku lat, ale w obecnym sezonie i przy aktualnej formie jest to jej drugi najlepszy rezultat w całej bieżącej edycji Pucharu Świata. Polka pobiegła mądrze, odpowiednio rozkładała siły, nie szarpała i nie próbowała niepotrzebnych ataków. Przez moment wydawało się, że będzie nawet koło szóstej pozycji, ale nawet nieco gorszy wynik nie zmienia faktu, że Kowalczyk ma za sobą udany bieg.

3
/ 5

Mgła, mgła i jeszcze raz mgła

Cały weekend w Holmenkollen stał pod znakiem rywalizacji we mgle. Wszystkie konkurencje rozgrywano w trudnych warunkach, choć akurat dla biegaczek i biegaczy mgła była znacznie mniejszym problemem niż dla skoczków i kombinatorów norweskich. Pogoda w ogóle nie miała za to wielkiego znaczenia dla kibiców - wokół trasy jak co roku zgromadziło się bardzo liczne grono fanów dopingujących wszystkich uczestników, niezależnie od narodowości i uzyskiwanego rezultatu.

4
/ 5

Zwycięstwo Martina Johnsruda Sundbyego

Martin Johnsrud Sundby w końcu doczekał się swojego upragnionego zwycięstwa na Holmenkollen. W ostatnich latach Norweg rokrocznie stawał na podium biegu na 50 kilometrów, niezależnie od tego czy odbywał się on w stylu klasycznym, czy w dowolnym, jednak zawsze były to drugie lub trzecie miejsca. W bieżącym roku Sundby wreszcie triumfował. Lider Pucharu Świata wygrywa w tym roku niemalże wszędzie, więc sukces w stolicy jego kraju jest całkowicie zasłużony.

5
/ 5

Kolejny triumf królowej Drammen

Swoistym preludium do zawodów w Holmenkollen jak co roku były sprinty w Drammen. W rywalizacji kobiet nie było niespodzianki - zwycięstwo odniosła Maiken Caspersen Falla. Norweżka urasta do miana prawdziwej specjalistki od tej miejskiej imprezy, gdyż wygrała tam już po raz trzeci. Co więcej, są to zwycięstwa odnoszone z rzędu - od 2014 roku Falla jest w Drammen niepokonana.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
FAN SPEEDWAYA nr 1
8.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WYGRAŁY STERYDY A NIE SPORT.NIBY CHORE NA ASTME..WSTYD NORWEŻKI>>(( GDYBY KOWALCZYK ZAŻYWAŁA TE SAME LEKI ,TO WYGRAŁABY Z DUŻĄ PRZEWAGĄ..