W finałowej rywalizacji w konkurencji BMX Freestyle udział wzięło 11 zawodniczek, a nie 12 jak wcześniej planowano, ponieważ Brytyjka Sasha Pardoe nie przystąpiła do walki z powodu kontuzji odniesionej na treningu.
Wiktoria Maciuk, mistrzyni Polski w swojej specjalności, we wczorajszych eliminacjach uplasowała się na 10. miejscu. W kwalifikacjach udział wzięła również Natalia Niedźwiedź, ale z powodu kontuzji nie była w stanie awansować do kolejnej rundy.
Wiktoria Maciuk startowała w pierwszej grupie zawodniczek sklasyfikowanych w eliminacjach na miejscach od 12. do 7. W pierwszym przejeździe uzyskała 36,33 punktu. W drugiej próbie nie zdołała już poprawić swojego wyniku. Rezultat z pierwszego podejścia pozwolił jej wyprzedzić jedynie Estonkę Liis Lokk.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"
Główną faworytką do zwycięstwa była Szwajcarka Nikita Ducarroz, która w kwalifikacjach jako jedyna uzyskała wynik powyżej 80 punktów. W finałowych zawodach brązowa medalistka olimpijska z Tokio nie poradziła sobie już jednak tak dobrze. W pierwszym przejeździe zanotowała upadek, przez co w drugiej próbie zmuszona była postawić wszystko na jedną kartą. Drobny błąd techniczny przy wykonywaniu salta kosztował ją miejsce na podium.
Taki obrót spraw sprawił, że złoty medal zdobyła Iveta Miculycova. Czeszka za swój drugi przejazd otrzymała od sędziów aż 82,33 punktu i odniosła zasłużone zwycięstwo. Podium uzupełniły Niemka Kim Lea Mueller oraz Francuzka Laury Perez.
Zobacz też:
Tokio 2020. Debiut efektownej konkurencji na igrzyskach. W niedzielę walka o medale
"Aż uszy bolały". Kibice nie chcieli słuchać Sasina [OPINIA]