Ich występ wzbudza ogromne kontrowersje. "Kobiety zostaną zabite"

Getty Images / Luis Veniegra/SOPA Images/LightRocket / Brendan Moran/Sportsfile / Na zdjęciu: Imane Khelif (z lewej) i Lin Yu-Ting
Getty Images / Luis Veniegra/SOPA Images/LightRocket / Brendan Moran/Sportsfile / Na zdjęciu: Imane Khelif (z lewej) i Lin Yu-Ting

Wiele kontrowersji wzbudza występ w igrzyskach Paryż 2024 pięściarek Imane Khelif (Algieri) i Lin Yu-Ting (Tajwan). Powodem jest zbyt wysoki poziom testosteronu w ich organizmach. "To szokujące" - skwitował były bokser Barry McGuigan.

Reprezentantka Algierii Imane Khelif i walcząca w barwach Tajwanu Lin Yu-Ting od lat wzbudzają kontrowersje w świecie kobiecego boksu. W mistrzostwach świata w 2023 roku zostały wycofane z rywalizacji z powodu zbyt wysokiego poziomu testosteronu. Taką decyzję w przypadku Algierki podjęto tuż przed jej finałowym pojedynku.

Jednak w igrzyskach olimpijskich w Paryżu obie mogą walczyć. I to pomimo tego, że biologicznie uznawane są za mężczyzn. Temat znów wrócił, a ich przeciwniczki protestują. Jedna z zawodniczek - Meksykanka Brianda Tamara - przyznała, że nigdy nie odczuwała tak mocno ciosów rywalki, jak po walce z Khelif.

"Kiedy z nią walczyłam, czułam się nie na miejscu. Jej ciosy bardzo mnie bolały. Nie sądzę, żebym tak kiedykolwiek czuła się w ringu, a walczę 13 lat. Nawet w czasie sparingów z mężczyznami. Dzięki Bogu tamtego dnia bezpiecznie opuściłam ring" - pisała Meksykanka w serwisie "X".

ZOBACZ WIDEO: "Nie przystoi". Jest oburzona słowami Piesiewicza

Do sporu dołączyła amerykańska pływaczka Nancy Hogshead. Dodała, że mężczyźni mają o 162 proc. większą siłę uderzeń niż kobiety. "Ideologia gender doprowadzi do tego, że kobiety zostaną zabite. Khelif i Lin mają wziąć udział w kobiecym boksie olimpijskim i to pomimo dyskwalifikacji za to, że posiadają chromosomy XY, czyli męski fenotyp" - napisała.

Z kolei były bokser z Irlandii Północnej - Barry McGuigan - nie może zrozumieć całej sytuacji. "To szokujące, że pozwolono im walczyć. Co się dzieje?" - napisał w serwisie X.

Mimo protestów, MKOl nie reaguje i twierdzi że obie zawodniczki spełniają kryteria kwalifikacyjne i będą walczyć podczas igrzysk. Brytyjski "Daily Mail" pyta, czy w igrzyskach biorą udział sportowcy transseksualni.

Zareagował już Algierski Komitet Olimpijski, który tłumaczył, że decyzja podjęta podczas MŚ 2023 byłą częścią spisku, którego celem było uniemożliwienie Khelif zdobycia złotego medalu. Zbyt wysoki poziom testosteronu argumentowano "względami medycznymi".

Czytaj także:
Właśnie zapewniła sobie emeryturę. Tyle będzie wypłacał jej polski rząd
Zachwycają się Igą Świątek. "Bez mrugnięcia okiem"

Komentarze (6)
avatar
KzPT
1.08.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
A gdyby kobieta jak to lubi się mówić biologiczna miała poziom testosteronu przekraczający normę to byłaby zdyskwalifikowana, czy mogła walczyć? Normy powinny być dla wszystkich takie same, bo Czytaj całość
avatar
krystian gnieciak
30.07.2024
Zgłoś do moderacji
24
14
Odpowiedz
Niech nie płaczą, smame mówią że są równe z mężczyznami. To niech pokażą co potrafią z kobietami tylko o wyższym testosteronie. Zobaczymy kto ma rację lgbt i tak dalej, czy natura i rozsądek. 
avatar
Mariusz God
29.07.2024
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Przecież to są chłopy, widać i z pewnością czuć. Badania genetyczne i do właściwej kategorii ich czyli mężczyzn. 
avatar
Cieć.
29.07.2024
Zgłoś do moderacji
20
0
Odpowiedz
Napisał bym prawdę co o tym sądzę ale boję się że mnie zawieszą. 
avatar
steffen
29.07.2024
Zgłoś do moderacji
15
0
Odpowiedz
W nieustającym konkursie na najmądrzejszy tytuł pojawił się nowy silny kandydat.