Wstrząs w świecie boksu? Khelif na wojnie z federacją, nie chce testu

Getty Images / Ulrik Pedersen/DeFodi Images / Na zdjęciu: Imane Khelif
Getty Images / Ulrik Pedersen/DeFodi Images / Na zdjęciu: Imane Khelif

Imane Khelif, mistrzyni olimpijska z Paryża, złożyła skargę do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) przeciwko testom płci wprowadzonym przez World Boxing. Algierka domaga się dopuszczenia do startu we wrześniowych MŚ bez wspomnianej procedury.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak informuje portal france24.com, powołując się na agencję Reuters, Imane Khelif podjęła działania prawne przeciwko World Boxing - organizacji zarządzającej boksem olimpijskim.

Algierska pięściarka złożyła skargę do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS). Khelif sprzeciwia się nowym testom płci, które wprowadzono w maju, a które uniemożliwiły jej udział w czerwcowym turnieju w Eindhoven.

ZOBACZ WIDEO: Polak wspomina koszmar z Rosji. "Strzykawką wyciągali mi krew z oka"

Mistrzyni olimpijska z Paryża domaga się także możliwości startu w mistrzostwach świata w Liverpoolu (odbędą się w dniach 4-14 września 2025 r.), bez konieczności poddawania się wspomnianym testom.

"Sąd Arbitrażowy ds. Sportu poinformował w oświadczeniu, że apelacja ma na celu uchylenie wyroku i umożliwienie Algierce Khelifowi startu w mistrzostwach świata w boksie w 2025 r. bez konieczności przechodzenia testu. Dodał również, że oddalił wniosek Khelif o zawieszenie wykonania decyzji do czasu rozpatrzenia sprawy" - czytamy na stronie france24.com.

Strony wymieniają obecnie pisemne stanowiska. Następnie CAS wyznaczy termin rozprawy.

Jeżeli Khelif osiągnie swój cel, to dojdzie do potężnego zamieszania w świecie boksu tuż przed mistrzostwami. Warto bowiem przypomnieć, że chociażby polskie pięściarki, na czele z Julią Szeremetą, mają za sobą wymagane testy (więcej tutaj).

Przypomnijmy, że podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu Khelif - podobnie jak inna złota medalistka Lin Yu-ting z Tajwanu - była celem ataków w mediach. Kwestionowano płeć obu zawodniczek, oskarżano je o nieuczciwą rywalizację z kobietami.

Podczas mistrzostw świata w 2023 roku Khelif i Lin zostały zdyskwalifikowane z uwagi na to, że nie przeszły testu płci. Decyzję podjęło Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA), które wówczas zarządzało boksem olimpijskim. Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) odrzucił te wyniki, nazywając je "wadliwymi i nielegalnymi" i zezwalając obu pięściarkom na start w Paryżu.

Komentarze (146)
avatar
Anja Bluewave
4.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hmmm, to może zorganizować mu walkę z Włodarczykiem, który powie, że w tej chwili czuje się kobietą i załatwione. 
avatar
Andrzej Kędzior
3.09.2025
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Za jaja i na latarnię!! Won z dewiantami!! 
avatar
Gregorius07
3.09.2025
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
Temu człowiekowi należałoby odebrać złoty medal olimpijski. Bez przyznawania go komukolwiek, bo skrzywdzono by zawodniczki, które przegrały z tym typem np. w pierwszej rundzie. Ale fakt, że tak Czytaj całość
avatar
Piechurka
3.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Khelif jest taaaka kobieca, że wie jaki będzie wynik bez testu. Dlatego walczy o zachowanie tego olimpijskiego złota nawet wbrew logice. Ten drugi babochłop się przynajmniej schował i cieszy si Czytaj całość
avatar
kros
3.09.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Babo -chlop tu nie potrzeba testu! Powinien byc ukarany za swiadome bicie kobiet! 
Zgłoś nielegalne treści