20 sierpnia Ołeksandr Usyk pokonał w rewanżu Anthony'ego Joshuę i obronił pasy mistrza świata organizacji WBO, WBA, IBF i IBO, a także zdobył pas prestiżowego magazynu "The Ring". Tuż po tej wiktorii ukraiński pięściarz wyzwał do pojedynku Tysona Fury'ego, który kilka dni wcześniej przeszedł (po raz kolejny) na sportową emeryturę.
Jak można było się spodziewać, Fury przyjął wyzwanie Ukraińca, ale stawia twarde warunki, jeśli ma wrócić do ringu. Brytyjczyk domaga się 500 milionów funtów wynagrodzenia.
Zainteresowani organizacją pojedynku Fury'ego z Usykiem są szejkowie z Arabii Saudyjskiej. Do walki o niekwestionowane mistrzostwo świata w wadze ciężkiej miałoby dojść w grudniu.
ZOBACZ WIDEO: Radosław Paczuski znokautował Jasona Radcliffe'a. "Spełniłem swój cel"
Kto w starciu dwóch niepokonanych gigantów wagi ciężkiej byłby faworytem? Zdaniem Deontaya Wildera Usyk w tym starciu stoi na straconej pozycji.
- Myślę, że Fury będzie dla niego za duży. Po prostu używa swojego rozmiaru przez cały czas, bez względu na wszystko. Myślę, że Usyk jest za mały, taka jest moja opinia. Myślę, że Usyk też ma problem z wytrzymałością. To było widać w walce z Joshuą. Gdyby Joshua miał wystarczającą wytrzymałość, prawdopodobnie byłby inny wynik - powiedział Wilder w rozmowie z ES News.
Czytaj także:
Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza
Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta