"Na Cmentarzu Południowym w Warszawie pochowano Aleksandra Saletę, brata Przemysława Salety" - poinformował "Super Express".
Historia śmierci brata Przemysława Salety jest dramatyczna. 53-latek w czerwcu tego roku zadzwonił pod numer alarmowy z informacją, że tonie jego łódź.
Próbował ratować się na pontonie, ale funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, nie odnaleźli już ani jego, ani pontonu.
Poszukiwania nie przyniosły efektu. "Super Express" informuje, że trwały dwie doby. Potem musiano je zakończyć z powodu pogarszającej się pogody.
Po jakimś czasie ciało się odnalazło. Woda wyrzuciła je na brzeg... Francji. Potrzebna była identyfikacja zwłok, która nie pozostawiła żadnych złudzeń. To Aleksander Saleta.
W uroczystościach pogrzebowych brał udział Przemysław Saleta z rodziną.
Zobacz także:
Dramat córki Przemysława Salety
"Mam w nosie, że walka była nudna". Janikowski skomentował debiut w High League