W swojej karierze Dariusz Michalczewski stoczył 50 zawodowych pojedynków. Wygrał 48 z nich, z czego aż 38 przez nokaut. Tylko dwukrotnie - i to w dwóch ostatnich walkach - musiał uznać wyższość przeciwników. Jego pogromcami byli Julio Cesar Gonzalez i Fabrice Tiozzo.
Po raz ostatni do ringu Michalczewski wszedł w lutym 2005 roku. Od tego czasu wiedzie spokojne życie biznesmena i jak sam twierdzi, jest zamożnym człowiekiem. Powrót do sportu go nie interesuje.
55-latek zdradził jednak kwotę, po której mógłby zmienić zdanie. Trudno jednak oczekiwać, że ktokolwiek mógłby spełnić jego finansowe oczekiwania.
- 10 mln euro to kwota aktualna do Nowego Roku. Później ta kwota będzie już nieaktualna - powiedział. - Trenuję dwa razy w tygodniu, ale ja trenuję regularnie po zakończeniu kariery wyłącznie dla siebie. Boks to nie jest sport dla emerytów - dodał Michalczewski.
- Ja już się swoje naboksowałem. Raczej to jest utopia. Ale tak jak mówię - nigdy nie mów "nigdy", ale raczej nie ma szans na to. No, chyba że ktoś się znajdzie, kto wyłoży kasę - zakończył Michalczewski.
Czytaj także:
Złożył teściowi "reklamację" na żonę. Dostał odpowiedź
Będziesz w szoku. Tyson zdradził, kto miał "najtwardszą szczękę"
ZOBACZ WIDEO: Padło pytanie o kasę. Szef KSW odpowiada wprost