Bolesne doświadczenie Polaka. Wziął walkę "na przetarcie"

Twitter / Andrzej Wawrzyk przegrywa z Richardem Lartey'em
Twitter / Andrzej Wawrzyk przegrywa z Richardem Lartey'em

Andrzej Wawrzyk był o krok od kolejnego ważnego wyzwania, ale jeszcze przed tą walką chciał przetestować się z teoretycznie łatwiejszym rywalem. Życie brutalnie zweryfikowało te plany. Na gali pojawił się również inny Polak - Piotr Łącz.

Z pewnością nie tak powrót do zawodowego boksu wyobrażał sobie Andrzej Wawrzyk (34-4). Polak, przez lata uważany za nadzieję polskiej wagi ciężkiej, kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa. Wystarczy powiedzieć, że doszedł nawet do walki o mistrzostwo świata z Aleksandrem Powietkinem, gdzie jednak szybko poległ przed czasem. Potem stoczył kilka walk i na ponad 6 lat zniknął z zawodowych ringów.

Pod koniec 2022 roku powrócił i, chociaż ciągle ma stosunkowo duże nazwisko, jego forma już zdecydowanie nie dorównuje wcześniejszym osiągnięciom. Na ostatnie cztery walki przegrał trzy. Porażką zakończyło się również starcie z Richardem Lartey'em (16-6) na gali w Chicago. Reprezentant Ghany już od pierwszej rundy ofensywnie ruszył na Wawrzyka, który był tym wyraźnie zdezorientowany.

Ta dominacja jednak również nie trwała długo. W czwartej rundzie 43-latek trafił prawym krzyżowym na szczękę, co totalnie zamroczyło Wawrzyka. Polak nie upadł, ale był wyraźnie rozbity. Sędzia po liczeniu zdecydował, że dalsze starcie nie ma już sensu i, obawiając się o zdrowie Wawrzyka, zakończył pojedynek.

Jednak z całej tej walki najbardziej absurdalnie wygląda jej tło. Po nieudanym występie Wawrzyka, znany dziennikarz pięściarski, Przemysław Garczarczyk, zdradził, że polski pięściarz miał już podpisany kontrakt na starcie z Damianem Knybą (12-0). Pojedynek z polską nadzieją wagi ciężkiej miał się odbyć latem w Stanach Zjednoczonych na jednej z gal organizacji promotorskiej Top Rank. Wawrzyk jednak, jeszcze przed tym starciem, chciał stoczyć walkę na przetarcie i, jak już wiadomo, źle się to dla niego skończyło. Przy takim obrocie spraw, najprawdopodobniej do polskiego starcia w USA nie dojdzie.

ZOBACZ WIDEO: Osiągnął cel. Damian Janikowski potwierdza wielką walkę

Należy odnotować, że na gali w Chicago wystąpił również drugi z ciężkich Polaków - Piotr Łącz (9-0). Niepokonany pięściarz zmierzył się z journeymanem Demetriusem Banksem (13-14-2). Już od pierwszych sekund widoczna była dominacja naszego reprezentanta. Wystarczy powiedzieć, że Amerykanin już w pierwszej rundzie był dwukrotnie liczony, a w drugiej - ponownie liczony. Ostatecznie w trzeciej rundzie, po prawym sierpowym Łącza, ten nierówny pojedynek został przerwany.

Zobacz także: Szalona walki Prochazki
Zobacz także: Carukjan zmierza po pas mistrzowski

Źródło artykułu: WP SportoweFakty