W sobotni wieczór Daniel Dubois kompletnie zdominował Anthony'ego Joshuę. Mimo że były dwukrotny mistrz świata raz po raz wstawał i próbował walczyć z młodszym rodakiem, tego dnia nie miał żadnych szans. Ostatecznie walka zakończyła się efektownym nokautem w piątej rundzie.
Od razu pojawiły się spekulacje, że być może to koniec kariery 34-letniego Joshuy. Jednakże Brytyjczyk szybko uciął te dyskusje, deklarując dalszą chęć kontynuowania kariery. Jego promotor, Eddie Hearn, poszedł krok dalej, wspominając o rzekomych szczegółach kontraktowych obu pięściarzy. Podobno mieli oni mieć klauzulę obowiązkowego rewanżu i możliwość skorzystania z niej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
To wywołało falę spekulacji w świecie sportu. Pytano, czy rewanż Joshua vs. Dubois to dobry pomysł. Zaczęto rozważać różne scenariusze, jednak spekulacje te przerwała druga strona. Promotor aktualnego mistrza świata IBF, Frank Warren, w rozmowie z brytyjskimi mediami zaprzeczył, jakoby w kontrakcie istniała klauzula rewanżu. Dodał również, że Dubois z decyzjami dotyczącymi przyszłych walk poczeka do grudniowego starcia Ołeksandr Usyk vs. Tyson Fury. Dopiero po tej walce, otwierającej możliwość walki unifikacyjnej, zapadną kolejne decyzje.
Oznacza to, że najprawdopodobniej w tym roku nie poznamy kolejnego rywala Daniela Dubois. Najwcześniej można tego oczekiwać na początku 2025 roku. Istnieje jednak możliwość, że sponsorzy z Arabii Saudyjskiej wywrą presję finansową na obie strony, aby zmotywować je do rewanżu. Choć walka Joshua vs. Dubois 2 nie jest wykluczona, w tej chwili wydaje się mało prawdopodobna.
Zobacz także: Tyson Fury stracił ogromną kwotę na walce Joshua - Dubois
Zobacz także: McGregor na ustach całego świata