36-letni Tyson Fury, mimo że zaledwie w styczniu 2025 roku ogłosił czwarte w swojej karierze przejście na emeryturę - miesiąc po przegranym rewanżu z Ołeksandrem Usykiem - kilka dni temu zapowiedział kolejny powrót na ring.
Były mistrz świata organizacji WBC, WBO, IBO oraz IBF planuje wrócić do rywalizacji w 2026 roku (WIĘCEJ TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Zaszaleli! Tak Turcy zaprezentowali polskiego piłkarza
Fury wykluczył jednak możliwość walki z byłym sparingpartnerem Agitem Kabayelem lub swoim bliskim przyjacielem Josephem Parkerem - za żadne pieniądze!
- To moi dwaj bracia. Obaj są wspaniałymi facetami i obaj będą przyszłymi mistrzami świata wagi ciężkiej. Agit Kabayel i Joseph Parker… on (Parker) był już wcześniej mistrzem, więc wie doskonale, o co chodzi. Życzę im wszystkiego najlepszego i nie będę walczył z żadnym z nich za żadne pieniądze, bo niektóre rzeczy nie są tego warte - zapowiedział Fury podczas wydarzenia Goldstar Promotions w BoxPark Wembley, cytowany przez "The Sun".
Jak podkreśla brytyjski dziennik, Niemiec Kabayel, który miał walczyć z Furym w 2020 roku, zdołał poprawić swój bilans walk do 26-0, zdobywając tytuł tymczasowego mistrza WBC. Z kolei Nowozelandczyk Parker, który pokonał kuzyna Fury'ego, Hughie'ego w 2017 roku, jest bliskim przyjacielem rodziny Tysona.
"Gypsy King" po przejściu na sportową emeryturę nie zapomniał o boksie. Były czempion ma trenować regularnie, nawet trzy razy dziennie, i znajdować się w dobrej formie.