Steve Cunningham: Zlałem Adamka, a potem mnie okradli!

Steve Cunningham jest zdegustowany decyzją sędziów, którzy orzekli jego porażkę w starciu z Tomaszem Adamkiem. USS stwierdził, że sprawił Polakowi tęgie lanie, chciałby też kolejnego rewanżu.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- Dążyłem do tej konfrontacji, bo moim celem było pokazanie światu, że mogę pokonać tego rywala. Wykonałem zadanie lepiej niż się spodziewałem, a potem mnie okradli... - powiedział na antenie ATG Radio Steve Cunningham, cytowany przez serwis boxingscene.com.

"USS" nie ukrywa, że chętnie skrzyżowałby rękawice z Tomaszem Adamkiem po raz trzeci. - Gdyby pojawiła się możliwość jeszcze jednej walki, wziąłbym ją bez wahania. To byłby jeszcze większy krok do przodu. Słyszałem jednak, że ze względu na starcie eliminacyjne nie mam dużych szans na natychmiastowy rewanż. Szkoda, bo zrobiłem to co do mnie należało. Zlałem Adamka! - oznajmił.

Przypomnijmy, że pojedynek z ubiegłej soboty zakończył się niejednogłośnym zwycięstwem "Górala". Werdykt sędziów wywołał olbrzymie kontrowersje, zwłaszcza że początkowo orzeczono remis. Polak mógł się cieszyć z wygranej dopiero po korekcie na kartach punktowych.

Tomasz Adamek: Wywołałem niedosyt u fanów boksu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×