- Dążyłem do tej konfrontacji, bo moim celem było pokazanie światu, że mogę pokonać tego rywala. Wykonałem zadanie lepiej niż się spodziewałem, a potem mnie okradli... - powiedział na antenie ATG Radio Steve Cunningham, cytowany przez serwis boxingscene.com.
"USS" nie ukrywa, że chętnie skrzyżowałby rękawice z Tomaszem Adamkiem po raz trzeci. - Gdyby pojawiła się możliwość jeszcze jednej walki, wziąłbym ją bez wahania. To byłby jeszcze większy krok do przodu. Słyszałem jednak, że ze względu na starcie eliminacyjne nie mam dużych szans na natychmiastowy rewanż. Szkoda, bo zrobiłem to co do mnie należało. Zlałem Adamka! - oznajmił.
Przypomnijmy, że pojedynek z ubiegłej soboty zakończył się niejednogłośnym zwycięstwem "Górala". Werdykt sędziów wywołał olbrzymie kontrowersje, zwłaszcza że początkowo orzeczono remis. Polak mógł się cieszyć z wygranej dopiero po korekcie na kartach punktowych.