Przemysław Saleta: Wiek mnie nie oszczędza

- Wiek mnie nie oszczędza, mój organizm się zmienia i nie mam już np. kolan 25-latka. W tym roku kończę 45 lat, ale trenuję lepiej niż kiedyś - mówi Przemysław Saleta przed walką z Andrzejem Gołotą.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski
- Bardziej znam siebie, wiem, że nie mogę przeciążać organizmu, bo on już nie wybacza tak jak w młodości. Chcę znów pokazać, że mając jedną nerkę, można żyć na pełen gwizdek. Ludzie boją się przeszczepów, myślą, że po nich będą ograniczeni. A jak widać, gdy się chce, można wszystko - zapewnia w rozmowie z Super Expressem

Przemysław Saleta zgadza się z opiniami, że walka z Gołotą nie ma wielkiego sportowego sensu. - Wygrany nie dostanie propozycji walki o mistrzostwo świata, nie skoczy w rankingach, więc z tego punktu widzenia to starcie nie ma sensu. Ale sport to też show-biznes. Ludzie chcą widowiska i go dostaną, bo Andrzej też na pewno nie zapomniał, jak się boksuje.

Źródło: Super Express

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×